Chester Bennington popełnił samobójstwo w dniu urodzin zmarłego przyjaciela muzyka. "To nie jest przypadek" - piszą załamani fani
Dzisiejszy dzień jest bardzo smutny z wielu powodów. Jednym z nich jest informacja, która pojawiła się wczoraj w mediach i w sekundę obiegła cały świat wywołując gigantyczny smutek wśród fanów i wielbicieli muzyka na całym świecie. Chester Bennington, wokalista zespołu Linkin Park popełnił samobójstwo.
21.07.2017 14:21
41-letni artysta popełnił samobójstwo przez powieszenie. Osierocił sześcioro dzieci. Od wielu lat zmagał się z uzależnieniem od narkotyków i alkoholu, cierpiał również na depresję. Jak spekulują media, niedawna śmierć jego najbliższego przyjaciela Chrisa Cornella była kroplą która przelała czarę smutku Bennigtona.
Cornell również popełnił samobójstwo, również przez powieszenie pod koniec maja. Podobno po jego śmierci z Benngtonem było bardzo źle, aż stało się to, co się stało. Fani muzyka zastanawiają się czy Chester wybrał ten dzień świadomie - artysta zabił się w dniu urodzin przyjaciela.
Muzycy byli bardzo zżyci - Bennington był ojcem chrzestnym dzieci Cornella i zaśpiewał Hallelujah Leonarda Cohena na pogrzebie Chrisa w maju 2017. Jeszcze w 2008 roku Cornell i Linkin Park wybrali się we wspólną trasę.
Wielka strata, wielki smutek…