Była żona Daniela Martyniuka przerwała milczenie po jego głośnym wywiadzie. "Mówię: koniec!"
Ewelina Martyniuk ogłosiła na Instagramie, że podejmuje kroki prawne po wywiadzie, którego ostatnio udzielił Daniel Martyniuk. Syn Zenona Martyniuka wyznał Żurnaliście, że m.in. chciał uciec z Kościoła tuż przed ślubem.
Daniel Martyniuk w wywiadzie dla Żurnalisty opowiedział o swoim małżeństwie z Eweliną Golczyńską, z którą rozwiódł się w 2020 roku po dwóch latach małżeństwa. Skandalista w rozmowie ze znanym podcasterem stwierdził, że ślub z matką jego córki był błędem i że żałuje, iż nie zakończył wcześniej związku z kobietą. Ta zabrała głos po emisji wywiadu z Martyniukiem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Julia Wieniawa wyznała, kto z jej rodziny może zrobić większą karierę niż ona sama.
Była żona podejmie kroki prawne przeciwko Danielowi Martyniukowi
Ewelina Martyniuk opublikowała na Instagramie oświadczenie, w którym podkreśliła, że przez lata starała się odzyskać spokój po burzliwym rozstaniu. Napisała:
Nie pozwolę więcej na to, by moje imię było szarpane w cudzych opowieściach.
Była żona Daniela Martyniuka podkreśliła, że po złożeniu pozwu rozwodowego stara się zamknąć przeszłość za sobą, ale nie zamierza dopuścić do tego, by jej córka dorastała w cieniu kłamstw i emocjonalnego chaosu. Wyjaśniła:
Złożyłam wniosek o rozwód sześć lat temu. I przez te sześć lat żyłam dalej — budowałam siebie na nowo, leczyłam rany, odzyskiwałam spokój. To była moja droga, trudna, ale prawdziwa. Tymczasem ktoś inny najwyraźniej zatrzymał się w miejscu i wciąż żyje przeszłością, którą sam wypacza. (...) Nie dam się wciągnąć w cudzy chaos. Bo moje dziecko, jak i każdy człowiek zasługuje na świat bez manipulacji, fałszu i ciągłego rozdrapywania ran. Będę o to walczyć z całych sił.
Ewelina Martyniuk przypomniała, że nigdy nie udzieliła wywiadu ani nie opowiadała swojej wersji wydarzeń, zaś jej były mąż – jej zdaniem – budował swoją wersję rzeczywistości kosztem jej i ich dziecka. Właśnie z tego powodu była żona Daniela Martyniuka zapowiedziała, że podejmie kroki prawne. W swoim oświadczeniu zaznaczyła następująco.
Dlatego również podejmuję kroki prawne. Bo ochrona mnie, mojego dziecka i mojej rodziny to mój obowiązek. I nie pozwolę już nigdy więcej, by dalej bezkarnie igrano naszym życiem.