Brad Pitt miał wypadek! Chciał zaimponować dziewczynie
Brad Pitt nie ma ostatnio szczęścia. Wydawało się, że po burzliwym rozstaniu z Angeliną Jolie - z którą wciąż co jakiś czas kłóci się z tego czy z innego powodu - aktor dojdzie wreszcie do siebie i stanie na nogi bezproblemowo. Terapia pomogła mu zrozumieć, że musi poradzić sobie z demonami przeszłości i kiedy wszystko szło już jak z płatka... Pitt wpakował się w kolejne tarapaty. Spowodował kraksę z udziałem czterech samochodów i to pod samym domem.
Wszystko miało miejsce w Los Feliz, niedaleko willi aktora. Według nieoficjalnych plotek, Brad mocno przekroczył prędkość, bowiem chciał zaimponować dziewczynie, która ponoć towarzyszyła mu w podróży. Nie znamy tożsamości kobiety, ale wiadomo, że wypadek miał miejsce z winy aktora - Brad wjechał w nissana znajdującego się przed nim, nissan wjechał w kolejny samochód, a ten w jeszcze jeden! Według amerykańskich mediów - nikt nie ucierpiał w tej niefortunnej stłuczce:
Brad od razu wysiadł z auta i zaczął rozmawiać z resztą kierowców: wymieniali się telefonami, numerami ubezpieczenia i robili zdjęcia, ale wszystko w spokojnej atmosferze. Brad nie był zdenerwowany, ale dosyć przejęty. Uśmiechał się do innych kierowców, ale widać było że jest zakłopotany sytuacją - donoszą
Najważniejsze, że nikomu nic się nie stało. Wypadki chodzą po ludziach i, jak widać, nie oszczędzają nawet gwiazd.