Blanka Lipińska zleciła niezwykłe zadanie swojemu ukochanemu. Sceny jak z "Misia" Barei. "To jest ręka prawdziwego artysty"
Blanka Lipińska zdobyła popularność jako autorka erotycznych powieści z serii 365 dni. Choć ostatnią z nich wydała w 2019 roku, a czwarta, zapowiedziana, nie ujrzała światła dziennego, celebrytka nadal cieszy się ogromną popularnością. Jej książki sfilmowano, a pisarka, podczas pracy nad filmami poznała miłość swego życia.
20.06.2023 | aktual.: 20.06.2023 13:44
Blanka Lipińska nie jest już singielką
Po bardzo medialnym związku z Baronem, podczas którego zakochani relacjonowali w mediach społecznościowych niemal każdą chwilę swojego wspólnego życia, teraz Blanka dawkuje informacje na temat ukochanego. Co prawda pokazała go ostatecznie, ale sama informacja o jej związku pojawiła się w mediach zupełnym przypadkiem.
Nie zamierzała też popełnić błędów z poprzedniego związku.
Od czasu do czasu Blanka Lipińska pochwali się tym, co wspólnie robią z Pawłem jako para.
Chłopak Blanki Lipińskiej dba o jej ogródek
Problemy z utrzymaniem pięknego ogrodu dotyczą także celebrytów. Susza, ćma bukszpanowa - takie problemy dotyczą także ich. Nie każdy ma też taką możliwość jak Gosia Rozenek, by zamówić urządzenie całego ogrodu w jedno popołudnie.
Blanka pokazała, że jej tuje, którymi ma obsadzony ogród, nie przeżywają. Pisarka znalazła na to jednak wspaniały sposób. Jak się okazuje, jest jej bliska idea zero waste, bo postanowiła nie wyrzucać uschniętych roślin. Po prostu pomalowała je farbą.
Do tej pracy wykorzystała swojego ukochanego, który posłużył jej silnym ramieniem. Jak Blanka Lipińska stwierdziła, po ASP widać rękę prawdziwego artysty. Paweł dokładnie pokrywał farbą gałązki i liście, które w oczach zieleniały, a ukochana zachęcała go, rzucając ironiczne komentarze.
Na koniec Blanka zaprezentowała efekt przed i po, a także zapewniła widzów, że farba utrzymuje się mimo deszczu. Jest takie powiedzenie, że jak coś wygląda na głupie, ale działa, to nie jest głupie. Tuje miały być zielone i są zielone!
Wideo od celebrytki przypomniało nam czasy PRL i absurdy tamtego czasu, pokazane w filmie Miś. Ciekawe, czy ktoś z czytelników wykorzysta sposób Blanki?