Od razu powstało kilka teorii spiskowych, mówiących o uzależnieniu Solange od alkoholu oraz o zdradach Jay-Z. Nic dziwnego, że Beyonce w końcu postanowiła wydać oświadczenie, w którym zapewniła, że w jej rodzinie wszystko jest już w porządku.
"W wyniku upublicznienia wideo z hotelowej kamery bezpieczeństwa z poniedziałku 5 maja, pojawiło się wiele spekulacji na temat przyczyn tego przykrego incydentu. Jednak najważniejsze jest to, że nasza rodzina sobie z tym poradziła. Zarówno Jay, jak i Solange zdają sobie sprawę ze swojej odpowiedzialności za to co się stało. Oboje uznali swoją rolę w tej prywatnej sprawie, która stała się również publiczna. Wzajemnie się przeprosili i jako rodzina ruszyliśmy naprzód. Wszystkie doniesienia mówiące o upojeniu Solange czy jej niezrównoważonym zachowaniu podczas tamtej nocy są nieprawdziwe. Koniec końców wszystkie rodziny mają problemy i my nie jesteśmy inni. Kochamy się i nade wszystko jesteśmy rodziną. Zostawiamy to za sobą i mamy nadzieję, że wszyscy postąpią tak samo" - napisała w oświadczeniu dla Associated Press.
Czy to faktycznie koniec tego skandalu?