Będą zmiany w "Sanatorium miłości". Osoba z produkcji zdradziła szczegóły
Ostatni sezon "Sanatorium miłości" zebrał sporo krytyki. Negatywne komentarze dotyczyły często zakończenia sezonu, czyli "balu". Tym razem Telewizja Polska nie zamierza popełnić błędu i postanowiła wprowadzić nieco zmian, które powinny zadowolić widzów.
"Sanatorium miłości" to popularny program telewizyjny emitowany na antenie TVP1 od 2019 roku. Program skupia się na seniorach, którzy w malowniczym otoczeniu sanatorium poszukują miłości i przyjaźni. Prowadzącą jest Marta Manowska, znana również z innych produkcji TVP, takich jak "Rolnik szuka żony". Program cieszy się dużą popularnością, a jego siódma edycja przyciągnęła średnio 1,64 mln widzów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Marta Manowska o TVP. Bała się, że straci pracę? "Czekałam na tę decyzję w spokoju"
Trwają przygotowania do kolejnej edycji "Sanatorium miłości"
Po zakończeniu siódmego sezonu "Sanatorium miłości" widzowie wyrażali swoje niezadowolenie, twierdząc, że organizacja finałowego balu była bardzo niedopracowana. Trudno było nawet to wydarzenie nazwać balem, gdyż uczestnicy zostali przywiezieni motorówkami, a zamiast eleganckiej sali i wieczorowych kreacji, zobaczyliśmy proste stoliki. Uczestnicy "imprezy" nie byli nawet odświętnie ubrani.
Aktualnie trwa nabór do ósmej edycji "Sanatorium". Zainteresowani mają czas na złożenie formularza zgłoszeniowego do 22 sierpnia. Produkcja zapewnia, że wybrane osoby zostaną powiadomione najpóźniej do 28 sierpnia. Już niedługo zatem będziemy mogli poznać bohaterów kolejnego sezonu programu.
"Sanatorium miłości". Produkcja wprowadzi zmiany.
Okazuje się, że Telewizja Polska wzięła sobie słowa widzów do serca i zamierza wprowadzić pewne zmiany, które powinny przypaść do gustu wiernym fanom "Sanatorium miłości". Co prawda także i tym razem uczestnicy będą bawić się na Mazurach, jednak zdjęcia kręcone będą w dwóch lokalizacjach, zamiast jednej, jak dotychczas.
Dodatkowo na koniec turnusu ma być zorganizowany bal z prawdziwego zdarzenia i tym razem TVP nie zamierza oszczędzać, by efekt zadowolił widzów.
Akcja będzie się toczyć w dwóch lokalizacjach, będzie ekskluzywnie - zdradziła "Faktowi" osoba z produkcji.