Niespodzianka na Oscarach 2022. Beata Kozidrak może mówić o wielkim sukcesie
Beata Kozidrak w zeszłym miesiącu prowadziła na podwójnym gazie. Gdy przejechała skrzyżowanie na czerwonym świetle, sprawą zainteresowali się policjanci. Postanowili przebadać kierującą pojazdem. Okazało się, że nie jest trzeźwa.
Kiedy sprawa odbiła się szerokim echem w mediach, piosenkarka wydała oficjalne oświadczenie, w którym przeprosiła za swoje zachowanie. Głos zabrał też mecenas reprezentujący jej interesy, który przekonuje, że Kozidrak nie zamierza uchylać się od odpowiedzialności:
Beata Kozidrak: piosenka w filmie nominowanym do Oscara
W piątek Kozidrak po miesiącu milczenia dodała nowy post na Instagramie. Zdradziła, że w jej życiu nastał bardzo intensywny okres. Nie narzeka na brak pracy:
To jednak nie koniec. Okazuje się, że utwór Różowa kula, skomponowany specjalnie dla Beaty przez jej brata – Jarosława Kozidraka trafił do filmu Żeby nie było śladów, który jest polskim kandydatem do Oscara.
Film opowiada historię Grzegorza Przemyka – śmiertelnie pobitego maturzysty, syna opozycjonistki i współpracowniczki księdza Jerzego Popiełuszki. Piosenka towarzyszy trójce głównych bohaterów podczas jednej z najważniejszych scen z udziałem Jacka Braciaka, Bartłomieja Topy i Tomasza Ziętka. Została wybrana nieprzypadkowo – tekst autorstwa Kozidrak opowiada o oddaleniu się od ojca, który nie rozumie swojego dziecka. Do sceny, w której ojciec przy wspólnym stole zdradza własnego syna w rozmowie z agentem SB pasowała idealnie.
Wiadomość o Różowej kuli na Oscarach musiała ucieszyć samą Kozidrak, podobnie jak decyzja Justyny Steczkowskiej, która nie odwołała wspólnych nagrań z Beatą i koncertu zaplanowanego na 3 października:
A Beata Kozidrak zgodziła się na zamieszczenie w sieci kilku zdjęć z próby. 3 października przekona się na własne oczy czy fani wybaczyli jej życiowy błąd prowadzenia auta po wpływem alkoholu…