Barwy szczęścia (odc. 2076): Julita ofiarą chorej psychicznie matki! Na co choruje Urszula?
O tym, że z jej mamą coś jest nie tak, pierwszy powie Julicie sąsiad Urszuli. Zasugeruje, że Julita sfiksowała i tylko z sympatii dla niej i córki nie zadzwonił na policję. Zaniepokojona Julita powie więc matce, żeby przyszła do niej na kolację, ale kobieta odmówi.
Te słowa zaniepokoją dziewczynę. Ale dopiero opowieść matki o tym, że w jej mieszkaniu znajduje się nadajnik, który zakłóca jej pracę mózgu, by przejąć nad nią kontrolę, mocno zaniepokoją Julitę. Potem Urszula rzuci się z pięściami na ciężarną dziewczynę i pobije ją. Całą sytuacją zaniepokoi się też mąż Julity (Patryk Pniewski).
W odcinku 2076. Barw szczęścia to on wykaże się zimną krwią i wezwie pogotowie do teściowej. Tym samym Karasiowa trafi na oddział psychiatryczny. Lekarz zdiagnozuje u niej schizofrenię paranoidalną, na którą kobieta cierpi od lat!
Julita będzie załamana, ale usłyszy od lekarza, że jeśli tylko jej matka będzie pod stałą opieką lekarską i zacznie przyjmować lekarstwa, jej stan ustabilizuje się. Dzięki medykamentom będzie mogła normalnie funkcjonować, nie stanowiąc zagrożenia ani dla siebie ani dla ciężarnej córki i jej męża. Czy Julita będzie bezpieczna w towarzystwie matki? Czy Urszula z Barw szczęścia będzie się leczyć? W innym wypadku Józek najpewniej nie pozwoli żonie na spotkania z własną matką!
2076 odcinek Barw szczęścia w piątek 31.05.2019 na antenie TVP2