ExclusiveAnna Wendzikowska pierwszy raz o nowej pracy. Po odejściu z "DDTVN" dostała kilka propozycji. Padły smutne słowa o byłym pracodawcy
Anna Wendzikowska pierwszy raz o nowej pracy. Po odejściu z "DDTVN" dostała kilka propozycji. Padły smutne słowa o byłym pracodawcy
Ania Wendzikowska przez 15 lat regularnie gościła na antenie Dzień Dobry TVN. Jej wywiady ze światowymi gwiazdami były jednym z najmocniejszych punktów porannych wydań śniadaniówki. Na widelcu miała laureatów Oscara za kultowy film Parasite, Angelinę Jolie czy RyanaGoslinga. Żadne nie mogło oprzeć się urokowi osobistemu Polki, wychwalając jej urodę i umiejętność rozmowy pod niebiosa. Tym większe było zaskoczenie, gdy na początku sierpnia poinformowała branżę i fanów, że jej przygoda z porannym formatem właśnie się zakończyła.
Prezenterka nie ukrywa, że ma żal do szefostwa, bo w pracy nie zawiodła nigdy. Wstawała na pociąg o 5 rano, gdy o 22 dzwoniono do niej z informacją o wyjazdowych nagraniach. Jednym z powodów, dla których odeszła ze śniadaniówki była jej następczyni, Anna Tatarska, która – jak sugerowała dziennikarka w wywiadzie dla Jastrząb Post – okazała się dwulicowa:
Nic dziwnego, że Ania długo nie czekała na oferty pracy. Konkurencja szybko odezwała się z nowymi propozycjami.
Ania Wendzikowska o propozycjach pracy po odejściu z Dzień Dobry TVN
Reporterka Jastrząb Post, Karolina Motylewska, zapytała Anię, czy w ciągu miesiąca otrzymała oferty pracy z innych miejsc. Ta nie ukrywała, że było ich sporo, ale jak dotąd nie przyjęła żadnej. Dlaczego?
Teraz pora na chwilę wzruszenia… Wendzikowska wyznała nam wprost, że obecnie przechodzi przez coś na podobieństwo żałoby. W końcu w DDTVN spędziła prawie dwie dekady, a dla TVN realizowała jeszcze kilka innych formatów, w tym własne programy dla TVN Style:
Jak gwiazda podchodzi do tego, co wydarzyło się w ciągu ostatnich czterech tygodni?
Obecnie Ania skupia się na rozwoju swojej marki odzieżowej Loriini. Zdradziła nam, że zdecydowała się otworzyć butik stacjonarny, który znajduje się w warszawskiej Elektrowni Powiśle:
Przy okazji dodała, że jeszcze niedawno miała w planach zamknięcie marki, ale doszło do sytuacji, która zweryfikowała jej decyzję – to zasługa księżnej Yorku i jej córek, które zainteresowały się ubraniami Loriini: