Za Lewandowskimi wielogodzinna dyskusja ws. córek. Ania podzieliła się szczegółami. „Ufam własnym spostrzeżeniom”
Anna Lewandowska z mężem i dziećmi przeżyli w ostatnim czasie ogromną rewolucję. Już kilka miesięcy temu mówiło się o tym, że piłkarz po ośmiu latach chce opuścić Bayern Monachium i w końcówce kariery podjąć współpracę z innym klubem. Jego transfer po długim czasie niepewności stał się faktem dopiero na początku lipca. Już wtedy dołączył on z niewielkim opóźnieniem do nowej drużyny, która odbywała tournée po USA.
Małżonkowie w kilka dni spakowali cały dobytek i przenieśli się z córkami z Niemiec do Hiszpanii. Najpierw mieszkali w swoim domu na Majorce, który kupili już w zeszłym roku. Gdy tylko jednak znaleźli idealną posiadłość, przenieśli się do Barcelony. Klara i Laura od września rozpoczęły naukę w nowych placówkach. Starsza z dziewczynek poszła już do szkoły, a młodsza adaptuje się w przedszkolu.
Anna i Robert Lewandowscy dyskutowali ws. córek
Ania z wielką uwagą prowadzi swoje konto w social mediach, gdzie zamieszcza nie tylko informacje dotyczące swoich firm i marek własnych, ale przede wszystkim publikuje sporo prywatnych postów. Jeszcze jakiś czas temu bardzo ostrożnie podchodziła do wpisów, w których publikowała zdjęcia czy informacje o córkach. Konsekwentnie zasłaniała twarz 5-letniej Klary i 2-letniej Laury. W ostatnich tygodniach zdecydowanie odpuściła w tym temacie. Zdarza się, że jej pociechy na krótkich nagraniach spojrzą w obiektyw. Ich urocze buzie już nie są tajemnicą dla fanów.
Trenerka, mimo że ma ogrom zawodowych obowiązków, to skupia się przede wszystkim na dzieciach. Właśnie zamieściła w sieci post, w którym poruszyła temat swoich córek. Przyznaje, że rodzicielstwo nie jest łatwe, a razem z mężem najbardziej chcą, aby dziewczynki wyniosły z domu najważniejsze wartości. Zależy im głównie na tym, aby czuły w rodzicach wsparcie.
Gwiazda zdaje sobie sprawę z tego, że jest wiele osamotnionych dzieci, a nawet niedocenianych przez rodziców:
Następnie poruszyła temat swoich pociech. Nazwała je "calineczkami" i zdradziła, że wierzy w to, że dziewczynki będą znały w przyszłości swoją wartość, a także będą wiedziały, jak reagować na niekomfortowe sytuacje.
Tym samym Ania zwróciła uwagę na nowy projekt Fundacji UNAWEZA założonej przez Martynę Wojciechowską i okazała swoje wsparcie dla ważnego projektu. Po raz kolejny wykorzystała ogromne zasięgi na Instagramie, by pochylić się na poważnym problemem.