Anastazja Jakubiak opublikowała kolejny wpis o zmarłym mężu. Pokazała, jak razem z synem radzą sobie po stracie
Po sześciu miesiącach od śmierci Tomasza Jakubiaka jego żona, Anastazja, dzieli się przemyśleniami w internecie. Jej wpisy dotyczą głównie radzenia sobie z żałobą. Szczególną rolę odgrywa w tym pięcioletni syn pary.
Śmierć Tomasza Jakubiaka, znanego kucharza i osobistości telewizyjnej, była dużym wstrząsem dla licznego grona fanów. W przeddzień 1 listopada Anastazja napisała wzruszający post, w którym podkreśliła swoją nieustającą tęsknotę za mężem. Teraz, w Dzień Zaduszny, wróciła do emocjonalnych wyznań. Tym razem głównym bohaterem jest ich syn.
ZOBACZ TEŻ: Żona Tomasza Jakubiaka poruszyła internet LISTEM do zmarłego męża. Łzy cisną się do oczu
Dorota Szelągowska w ciepłych słowach o Jakubiaku. Mówi, co u Anastazji. "Jeżeli ta śmierć i umieranie, miało być po coś..."
Anastazja Jakubiak z nowym postem o zmarłym mężu
Na zdjęciu zamieszczonym przez Anastazję widnieje rysunek kwiatów i słońca z podpisem "Tomek", który namalował chłopiec:
Tomuś dzisiaj bardzo tęskni za tatą. Malujemy. To pomaga mu w komunikacji i regulowaniu emocji.
Malowanie stało się dla pięciolatka nie tylko zabawą, ale także ważnym narzędziem wyrażania uczuć związanych z utratą ojca.
Niedawno odkryłam, że jednym ze sposobów radzenia sobie z tęsknotą jest malowanie. Tomuś bawi się, maluje i przekłada na płótno emocje, które mu towarzyszą - dodała.
Anastazja wspomina też, że malowanie stało się rytuałem, który zbliża ją i syna, pozwalając na przywoływanie wspólnych wspomnień o Tomaszu. Wyraźnie widać subtelną zmianę w jej podejściu: samą chęć do dzielenia się swoją drogą po stracie.