Adrianna Eisenbach z "Królowych życia" ostrzega przed oszustami: "To się stało już trzeci raz"
Adrianna Eisenbach to nie tylko gwiazda show TTV Królowe życia i najbardziej wytatuowana Polka. Na co dzień celebrytka prowadzi własny biznes i rozwija karierę influencerki. W tym drugim może liczyć na wsparcie młodszego o 24 lata partnera – Dawida aka Scandal Kinga.
Ada i Dawid na początku sierpnia br. sformalizowali związek. Ona poszła do ślubu w klasycznej białej sukni, podczas gdy jej wybranek w czarnej marynarce i białej koszuli.
Jak nas ubierali, to było takie dziwne uczycie... Ekscytacja, wzruszenie, romantyka, ciekawość. Nie mogliśmy się doczekać, jak będziemy wyglądać. Gdy spojrzeliśmy w lustro, popatrzyliśmy na siebie, uśmiech był na naszej twarzy, łzy napełniły się do oczu i w tym momencie wiedzieliśmy, że to będzie piękny moment… Na pewno byłby to ogromny stres, gdybyśmy sami to planowali. Sukienki i garnitur wybierali. Kwiaty, buty fryzura, makijaż. Gości zapraszali, salę balową zamawiali, jedzenie uzgadniali. Mama Davida to wszystko zorganizowała i nas tak pięknie ubrała – relacjonowała celebrytka.
Adrianna Eisenbach ostrzega przed potencjalnym oszustwem
Była uczestniczka show TTV utrzymuje kontakt z fanami za pośrednictwem konta na Instagramie. Po tym, co spotkało ją na wrocławskim rynku, nagrała dla nich ostrzeżenie.
Musicie naprawdę uważać, bo nam (Adzie i Dawidowi – przyp. red. Jastrząb Post) to się stało już trzeci raz, że pochodzi do nas jakaś para z dzieckiem, którzy mówią po angielsku, że wszystko im ukradli, że nie mają pieniędzy – zaczęła.
Jej partner doprecyzował:
Że niby są z Grecji...
Ada potwierdziła te słowa, po czym kontynuowała:
Że nie mogą wrócić do domu, że byli tutaj na urlopie, ale wszystko im ukradli. (...) Nie mogą tego zgłosić na policję z tego względu, że nie mają dokumentów.
Mimo tego para zbierała na pieniądze na zakup biletów lotniczych, co zwróciło uwagę Ady i Dawida.
Jak chcą sobie kupić bilet na samolot, skoro nie mają dokumentów? – zapytała retorycznie kobieta. Uważajcie, bo to zdarza się coraz częściej. My też jesteśmy tacy, ja szczególnie, że stanę, coś pogadam – dodała, wskazując, że Dawid jest ostrożniejszy.
Opisywana sytuacja – według relacji Eisenbach – miała się zdarzyć trzy razy w ciągu jednego dnia.