Adoptowana córka uczciła pamięć Krzysztofa Krawczyka. Piękna Sylwia opublikowała ich wspólne zdjęcie
Krzysztof Krawczyk zmarł w wieku 74 lat. O śmierci muzyka poinformował jego menadżer, Andrzej Kosmala. Wszystko wydarzyło się w Poniedziałek Wielkanocny 5 kwietnia.
Artysta w Wielką Sobotę wrócił ze szpitala po wygranej walce z koronawirusem. Niestety dały o sobie znać jego choroby współistniejące. Cierpiał na choroby serca, a kilka lat wcześniej przeszedł poważną operację biodra. Pomimo tego, że jego zona natychmiast wezwała karetkę i został przewieziony do szpitala, nie udało się go uratować.
Wiadomo jednak, że zdążył pożegnać się z ukochaną Ewą, z którą spędził 39 lat swojego życia. Do ostatnich chwil zapewniał ją o swoim wielkim uczuciu.
Chociaż muzyk trzykrotnie był żonaty, to właśnie u boku ostatniej wybranki spędził najpiękniejsze chwile. Menadżer wokalisty wspominał, że kobieta cały czas jest w szoku, myślała bowiem, że jej mąż wróci do zdrowia.
Adoptowana córka pożegnała Krzysztofa Krawczyka
Krzysztof Krawczyk miał jednego biologicznego syna Krzysztofa juniora. Był on owocem związku z jego drugą żoną Haliną Żytkowiak. Kobieta nie była mu wierna, a ich małżeństwo zawarte w Ameryce rozpadło się. Po rozstaniu artysta razem podjął decyzję o powrocie z USA do ojczyzny razem z dzieckiem. Do Polski wrócił w 1985 roku, gdzie ułożył sobie życie na nowo u boku sporo młodszej Ewy.
Stosunki między synem a ojcem w dorosłym życiu nie układały się najlepiej. W licznych wywiadach Krzysztof junior mówił o tym, że tracą ze sobą kontakt:
Artysta razem z trzecią żoną wychowywał także córki jej siostry, które nie znały swojego biologicznego ojca. Obdarzył je prawdziwym ojcowskim uczuciem i traktował jak własne dzieci. Krawczyk wychowywał Sylwię, Kasię i Beatę.
Adoptowane córki Krawczyka również miały talent wokalny i często pojawiały się z nim na scenie, śpiewając w chórkach. Jedna z nich postanowiła złożyć hołd zmarłemu ojcu. Sylwia Urbańczyk na swoim profilu na Facebooku dodała ich wspólne czarno-białe zdjęcie.
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=875073149716763&set=a.103218783568874&type=3
Pod wspólną fotografią natychmiast pojawiło się mnóstwo kondolencji od internautów. Wszyscy nadal żegnają uwielbianego artystę.