A jednak! Antoni Macierewicz postawił na swoim. Zamiast apelu poległych usłyszymy apel pamięci
Przez ostatnie tygodnie toczyła się wojna o włączenie apelu smoleńskiego do rocznicy obchodów Powstania Warszawskiego. Antoni Macierewicz jednak postawił na swoim i 1. sierpnia usłyszymy nazwiska z katastrofy smoleńskiej. Apel poległych zmieni się w apel pamięci.
26.07.2016 11:20
Przez lata obchodom rocznicy towarzyszył apel poległych, a teraz ostatni weterani mieli usłyszeć także nazwiska osób, które zginęły w Smoleńsku. Podzieliło to bardzo środowiska prawicowe .
Wczoraj szef MON spotkał się z przedstawicielami powstańców. Otarł się o szantaż, ponieważ zagroził, że jeśli nie będzie wyczytanych nazwisk z katastrofy smoleńskiej, nie będzie asysty honorowej wojska. Zaraz po skończonych negocjacjach oznajmił, że żadnego konfliktu nie było, a to media wymyśliły sobie aferę. Dziękował tym, którzy nie dali się zmanipulować.
Oczywiście we wspomnianym apelu nie mogłoby zabraknąć osób "poległych pod Smoleńskiem". Antoni Macierewicz nie odpuścił. Usłyszymy nazwiska Lecha Kaczyńskiego i Ryszarda Kaczorowskiego, ostatniego prezydenta na uchodźstwie. To jednak jeszcze nie wszystko! Spór nadal trwa. Tym razem Hanna Gronkiewicz-Walts domaga się wyczytania nazwiska byłego szefa MSZ i uczestnika powstania Władysława Bartoszewskiego.
Czy to się kiedyś skończy? Podoba Wam się ten pomysł?