50 Cent kupił kawałek od... Budki Suflera. Raper zapłacił "grosze"
50 Cent obchodzi 50. urodziny! Mało kto spodziewałby się, że amerykański raper wychowany w cieniu przemocy i biedy znajdzie muzyczną inspirację w Polsce. Legendarny raper współpracował raz z... Budką Suflera. Dlaczego Krzysztof Cugowski trochę tego żałuje?
Nawet jeśli nie słuchacie zagranicznego rapu, to z pewnością znacie 50 Centa. Artysta, który 6 lipca świętuje 50. urodziny, zadebiutował w 2003 roku albumem "Get Rich or Die Tryin’". Krążek rozszedł się w ponad 15 mln egzemplarzy na świecie i przyniósł mu ogromną popularność, zaowocowaną późniejszym wydaniem hitów "In Da Club" czy "Candy Shop". Nie zawsze jednak jego życie było usłane różami.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kalczyńska o relacji z synem. Wspólnie wybiorą się a koncert Kanye Westa! "On jest fanem jego muzyki, nie osobowości"
Przetrwał piekło ulic, teraz jest gwiazdą. 50 Cent miał ciężkie życie
50 Cent od początku miał pod górkę. Przyszedł na świat w dzielnicy South Jamaica w Nowym Jorku, gdzie przestępczość w latach 80. i 90. XX wieku była na wysokim poziomie. Jego matka została zamordowana, ojca nigdy nie poznał. Raper musiał więc wychowywać się na ulicach, gdzie od dwunastego roku życia sytuacja zmusiła go do nielegalnego handlu używkami — wszystko po to, żeby przetrwać.
W 2000 roku 50 Cent przeżył dziewięć postrzałów, co przyniosło mu przydomek "Kuloodporny". Z getta wyrwała go muzyka, a dokładniej skrzydła, jakie rozpostarli nad nim Dr. Dre i Eminem. To dzięki ich wsparciu mógł wziąć uliczną surowiznę i zamienić ją w globalne hity. Napływ pieniędzy nie zmienił mocno jego podejścia do świata, a zwłaszcza do pieniędzy i prawdziwych przyjaźni.
Kiedy dorastasz bez finansów, to wtedy one wydają się być odpowiedzią na wszystkie twoje problemy. Ale kiedy zdobywasz pieniądze, zdajesz sobie sprawę, że w życiu zawsze są i będą przeszkody. Moi starzy przyjaciele są większymi wrogami niż moi prawdziwi wrogowie, a to dlatego, że dobrze sobie radzę i oni mi zazdroszczą — wyznał w rozmowie z "Independent".
Co łączy gangsterski rap 50 Centa z Budką Suflera?
Amerykanin, choć nigdy nie był w Polsce (jego pierwszy koncert zapowiedziany jest na 25 sierpnia), ma jednak z naszym krajem wiele wspólnego. W 2015 roku sięgnął po fragment kultowej piosenki Budki Suflera "Noc nad Norwidem", a potem wykorzystał go jako sampel w utworze "Body Bags" na mixtapie "The Kanan Tape". W ramach wynagrodzenia zapłacił polskiemu zespołowi ok. 5–6 tysięcy dolarów, czyli 18–21 tysięcy złotych.
Jak później przyznał Krzysztof Cugowski w programie RAPtowne Rozmowy, wolałby, żeby sampel znalazł się na innej płycie artysty — wspomnianej wcześniej "Get Rich or Die Tryin’" — która sprzedała się w znacznie większej liczbie kopii. Wtedy o legendarnej formacji miałby okazję usłyszeć cały glob.
Ja tego nie mogę odżałować, że na tej płycie nie wykorzystał "Nocy nad Norwidem" — powiedział.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo