Żona Mateusza Damięckiego przeżyła horror w szpitalu: "Nigdy tak na mnie nikt nie krzyczał". To skandal, co wyprawiali z jej dzieckiem!
Paulina Andrzejewska to nie tylko żona Mateusza Damięckiego, ale przede wszystkim troskliwa mama. Nic więc dziwnego, że kiedy jej synek Franek przewrócił się w trakcie zabawy piłką, kobieta niemal natychmiast udała się z dzieckiem do najbliższego szpitala dziecięcego. Na miejscu okazało się, że maluch musi przejść szereg niezbędnych badań.
28.06.2019 | aktual.: 28.06.2019 20:48
Do nieprzyjemnego zdarzenia doszło w trakcie wykonywania badania RTG. To właśnie tam Andrzejewska spotkała się z lekarką, która podczas wizyty była bardzo nieprzyjemna, wręcz agresywna:
Paulina długo nie mogła otrząsnąć się z kilkuminutowego koszmaru na jawie w jakim uczestniczyła ona i jej słodki synek:
Wcale się nie dziwimy, że Andrzejewska postanowiła nagłośnić przykrą sytuację. Czy swoim wpisem wpłynie na jakość wykonywania usług w publicznych zakładach opieki zdrowotnej?
Zobacz także
Zobacz także