Zapłakana Sandra Kubicka przekazuje wieści o stanie zdrowia. "Proszę nie siać teorii spiskowych"

Podczas nagrywania kolejnego, półfinałowego odcinka programu, modelka poczuła tak dotkliwy ból brzucha, że potrzebowała pomocy medycznej. Choć na miejscu znajdowali się pielęgniarze, trzeba było wezwać karetkę, która zabrała Sandrę do szpitala. W studio pozostał jej partner, Baron, który ponoć zamartwiał się o ukochaną.

Na szczęście była tam też jej menadżerka, która udała się z Sandrą Kubicką. Celebrytka niedawno informowała, że wykryto u niej stan przednowotworowy. Fani martwili się o jej stan zdrowia. Informacja o koniecznej wizycie w szpitalu na pewno ich nie uspokoiła.

Gwiazda nagrała krótkie wideo, które zamieściła na stories. Poinformowała w nim, że ból, który czuła poprzedniego dnia, był tak silny, że nie życzyłaby tego nikomu. Sandra postanowiła, że postara się dokończyć nagrania do programu, ponieważ czuje się jego częścią. Będzie to możliwe dzięki przeciwbólowym i  rozkurczowym zastrzykom. Później ma zamiar zadbać o swoje zdrowie, przejść diagnostykę i znaleźć przyczynę tej sytuacji.

Sandra Kubicka zaapelowała do mediów.

W niektórych mediach sugerowano bowiem rzeczy nie mające odbicia w rzeczywistości, na przykład to, że ból się pojawił, bo celebrytka zestresowała się kontrolą NIK. Sandra podziękowała też za miłe wiadomości od fanów, które otrzymała.

Trzymamy kciuki za jej szybki powrót do zdrowia.