Jastrząb TVZ OSTATNIEJ CHWILI! Pożar na koncercie zespołu Piersi!

Z OSTATNIEJ CHWILI! Pożar na koncercie zespołu Piersi!

Podczas sylwestrowej nocy w Katowicach doszło do dramatycznego wydarzenia. Podczas występu zespołu Piersi i wykonywania przez nich piosenki "Kałasznikow" doszło do pożaru. Zapaliła się część scenerii - tuż przy suficie. Z oświetlenia zaczęły spadać iskry, a ogień pochłaniał coraz większe powierzchnie. Zauważyli to zebrani pod sceną ludzie. Początkowo fani zaczęli krzyczeć:

Z OSTATNIEJ CHWILI! Pożar na koncercie zespołu Piersi!
Ewelina Buchnajzer

02.01.2016 | aktual.: 02.01.2016 19:46

POŻAR, pali się!

Wskazywali palcami na scenerię, ale niestety nikt ze sceny nie zwracał na to uwagi, ponieważ zespół nie odczytał poprawnie "znaków" dawanych przez tłum. Uznał, że to okrzyki radości i gesty taneczne.

Zespół w związku z zaistniałą sytuacją wydał dziś oświadczenie.

Szanowni Państwo nasz występ podczas imprezy sylwestrowej będziemy pamiętać długo. Podczas wykonywania piosenki "Kałasznikov" zapalił się element sceny. Potężna moc monitorów odsłuchowych początkowo nie pozwalała usłyszeć na scenie tego co wołali ludzie przed sceną. Głośne "pali się, pali się" usłyszeliśmy dopiero wtedy, kiedy w piosence pojawiły się krótkie pauzy. Początkowo myśleliśmy, że chodzi o wykonanie piosenki naszego autorstwa pt. "PALI SIĘ" z krążka "PIERSI i PRZYJACIELE 2" - czytamy

Okazało się, że muzycy zauważyli to, co się dzieje, ale postanowili dotrwać do końca, gdyż bali się, że wybuchnie panika. Na szczęście wszystko dobrze się zakończyło, a reakcja odpowiednich służb była natychmiastowa.

Chwile później zobaczyliśmy co się dzieje. Nie przerwaliśmy wykonu, ponieważ w dobie zagrożeń atakami terrorystycznymi i strachem przed tym, co może wywołać panika, baliśmy się przerwać utwór i rzucić komunikat ze sceny o pożarze, bo reakcja tłumu mogła być nieprzewidywalna. Godna pochwały jest reakcja organizatorów i ekipy strażackiej, która poradziła sobie z problem w rekordowym czasie.Wszystkim widzom, którzy stali blisko sceny i skandowali "pali się, pali się" dziękujemy bardzo za taką formę ostrzeżenia. Na całe szczęście wszystko skończyło się dobrze - dodają

Zobaczcie wideo z miejsca wydarzenia.

Wybrane dla Ciebie