Co za emocje! Mecz Polska-Słowenia przejdzie do historii. Taki wynik jest sporym zaskoczeniem...
Reprezentacja Polski w piłce nożnej nie ma ostatnio łatwo. Kadrowicze przez kilka dni przebywali na zgrupowaniu, a potem rozegrali spotkanie eliminacyjne do Mistrzostw Świata 2016. Z Rumunią wygraliśmy aż 3:0.
14.11.2016 22:37
Tymczasem przed Polakami był jeszcze jeden mecz. Chodzi oczywiście o towarzyskie spotkanie ze Słowenią. Trener Adam Nawałka dał odpocząć kilku podstawowym zawodnikom, więc na murawę stadionu we Wrocławiu tuż przed pierwszym gwizdkiem wybiegli:
Kapitanem kadry pod nieobecność Lewandowskiego został - ku zdziwieniu wielu - Grzegorz Krychowiak. Polacy od pierwszych minut chcieli udowodnić wyższość nad rywalem. Niestety, nie poszło im to najlepiej. Jednym z wyróżniających się zawodników był obrońca Legii Warszawa - Bartosz Bereszyński. To jednak nie on, a Łukasz Teodorczyk nie upilnował jednego z rywali, który w 24. minucie wpakował piłkę do siatki. Kibice domagali się zmian, ale doczekali się ich dopiero w drugiej połowie. Na boisko nie wybiegli już między innymi Artur Boruc czy Grzegorz Krychowiak. Tego drugiego w roli kapitana zastąpił Wojciech Szczęsny. Gra od razu nabrała tempa, jednak po kilkunastu minutach piłkarze znów osłabli. Kibice domagali się na boisku Kamila Grosickiego i Kuby Błaszczykowskiego. Ten drugi pojawił się w grze w ciągu kilku minut i wystąpił w kadrze po raz 89. Euforia i aplauz, jaki towarzyszyły wejściu na murawę Kuby Błaszczykowskiego były niesamowite. Piłkarz kilkanaście minut później pokazał, że zawsze jest potrzebny kadrze . Po podaniu Bartosza Bereszyńskiego idealnie dośrodkował do Łukasza Teodorczyka, któremu nie pozostało nic innego, jak umieszczenie piłki w siatce. Nasza reprezentacja nie zdołała jednak osiągnąć oczekiwanego rezultatu i mecz zakończył się wynikiem 1:1.
Piłkarze nie mogą się cieszyć z takiego rezultatu ponieważ nie tak wyobrażali sobie zakończenie 2016 roku.
Zobacz także