Wspomnienie o Annie Przybylskiej: Nie traktowała kobiet jak rywalek
O gwieździe opowiedziała Małgorzata Rudowska, jej menagerka
20.10.2014 | aktual.: 20.10.2014 13:47
Anna Przybylska zmarła 5 października po ciężkiej chorobie. Aktorka odeszła zbyt młodo, pozostawiając trójkę dzieci i pogrążoną w smutku rodzinę. Wiele osób ze świata show-biznesu we wzruszający sposób żegnało gwiazdę, pisząc teksty w mediach społecznościowych - jak zrobiła to m.in. Małgorzata Kożuchowska czy Edyta Górniak, wspominając gwiazdę w telewizji, jak Radosław Piwowarski i Agnieszka Jastrzębska, czy dedykując jej piosenkę, jak zrobił to Kuba Wojewódzki.
Jedną z najbliższych osób, które towarzyszyły Annie Przybylskiej do końca, była jej menagerka od aż 18 lat, Małgorzata Rudowska. W magazynie Flesz tak wspomina pierwsze spotkanie.
Wcześniej, dla Radia Zet opowiedziała, jak dobrym i nastawionym pozytywnie do świata była Anna Przybylska. I jak bardzo kochała życie.
Jej idee fixe było dbanie o czystość - na swoim profilu na Instagramie opublikowała wpisy, w których w żartobliwy sposób podchodziła do sprzątania i porządków. Na jednym ze zdjęć porównała kolory rękawic do sprzątania z kolorami najnowszej kolekcji butów komentując, że wybrała się po nie nie do Paryża, ale do supermarketu obok. Na śmiesznym filmiku zaś pokazała, że ćwiczyć można nawet przy desce do prasowania? Perfekcyjna Pani Domu? Z pewnością!
Menagerka ujawniła też, że rzeczywiście Anna Przybylska i Jolanta Pieńkowska w ostatnich miesiącach zbliżyły się do siebie i aktorka była oczarowana wrażliwością znanej dziennikarki. Wszyscy zastanawiali się, dlaczego - mimo zachęt - gwiazda nie zdecydowała się publicznie opowiedzieć o swojej chorobie i walce z nią.
Słowa jej menagerki zapadną nam w pamięć...