Wpadka na antenie TVP. Olkowi Sikorze szybko odłączono mikrofon, a później zniknął z wizji. Jest nagranie
Prowadzenie programu na żywo to nie lada wyzwanie dla dziennikarzy. Muszą oni wykazać się ogromnym profesjonalizmem. Podczas emisji nie da się bowiem niczego cofnąć, ani powtórzyć. Dlatego praca tego typu wymaga ogromnej koncentracji, uwagi, odporności na stres i nienagannej dykcji. Osoby znane z telewizji wiele razy udowodniły, że pomimo tego, że mają te wszystkie cechy to i tak nie da się uniknąć niektórych sytuacji. Zarówno dla bohaterów telewizyjnych wpadek, jak i widzów takie zdarzenia jeszcze przez lata stanowią ciekawe anegdoty.
01.07.2021 | aktual.: 01.07.2021 15:44
Jedną z głośniejszych wpadek na wizji był moment w Pytaniu na śniadanie, podczas którego iluzjonista, wykonując jeden z trików, przebił gwoździem dłoń Marzeny Rogalskiej. Na szczęście rana nie była poważna, jednak widzowie przed telewizorami na chwilę wstrzymali oddech. Kilka miesięcy później ta sama dziennikarka podczas prowadzenia porannego programu spadła z hamaku, który pękł w momencie, w którym na niego usiadła. I tym razem obyło się na szczęście bez większych urazów.
Wpadka na antenie TVP. Dziennikarzowi wyłączono mikrofon
Na antenie TVP ponownie doszło do wpadki. Tym razem jednak była ona nieco zabawna i mogła wywołać salwy śmiechu. Tuz po wtorkowym wydaniu Teleexpressu wyemitowano zapowiedź kolejnych programów, które pojawią się na wizji. Aleksandrowi Sikorze udało się poinformować o następnym odcinku uwielbianego programu Jaka to melodia? Następnie chciał zaprosić miłośników sportu na mecz 1/8 finału Euro 2020, w którym Anglia zmierzyła się z reprezentacją Niemiec. Tutaj doszło do zabawnej wpadki, a filmik szybko trafił do sieci.
Jak widać na nagraniu, prezenterowi natychmiast wyłączono mikrofon, a później szybko zniknął z wizji. Dziennikarz przejęzyczył się, a to wydarzenie naprawdę rozbawiło widzów. Nie ma się czym przejmować, wpadki zdarzają się nawet najlepszym.