TYLKO U NAS! Monika Miller nie pójdzie w ślady dziadka. "Prywatnie nie rozmawiamy o polityce"
Monika Miller od kilku już lat próbuje sił w show-biznesie. Wnuczka byłego premiera gra w serialu "Gliniarze" i niebawem rozpocznie studia. W rozmowie z naszą dziennikarką wyznała, co sądzi na temat polityk. Podkreśliła, że nie planuje w nią wchodzić, co zdecydowanie... odradza jej dziadek.
Monika Miller od blisko sześciu lat jest obecna w przestrzeni publicznej. Najpierw, w 2019 roku wystąpiła w "Tańcu z gwiazdami", a rok później dołączyła do obsady serialu Polsatu, w którym pracuje do dziś. Co ciekawe, aktorstwo nie jest dla niej priorytetem. W nadchodzącym roku akademickim wnuczka byłego premiera zacznie naukę na uniwersytecie na kierunku psychologia i psychoterapia kliniczna. W rozmowie z Karoliną Motylewską dodała, że od blisko 16 lat sama jest pod opieką psychologa i psychiatry, więc być może ułatwić jej to start w nowe wyzwanie.
Monika Miller nie pójdzie w ślady dziadka. Miał dla niej radę
Plany Moniki Miller na przyszłość nie obejmują żadnego kontaktu z polityką. Wydawać by się mogło, że mając takiego dziadka jak Leszek Miller, to drzwi do tego świata byłyby dla niej otwarte. Mimo to gwiazda serialu "Gliniarze" zdradziła, że były premier... przestrzegał ją przed polityką i nie chciałby, aby jego wnuczka stała się jej częścią.
Mój dziadek zawsze mówił, żebym się trzymała jak najdalej od polityki. Nigdy tak naprawdę prywatnie nie rozmawiamy o polityce, bo on ma to na co dzień — wyznała Monika Miller.
Monika Miller nie ma najlepszego zdania o polityce. Wspomniała o jednej kwestii
Monika Miller podziela słowa swojego dziadka. I choć obserwuje go od dekad, to w rozmowie z naszą redakcją podkreśliła, że nie chciałaby być jej częścią. Według niej praca polityka jest niezwykle stresująca i trzeba mieć odpowiednie predyspozycje, aby wejść w ten jakże brutalny świat.
Ja też uważam, że to jest strasznie stresujący zawód — dodała wnuczka byłego premiera.