TYLKO U NAS! Adrianna Borek celem krytyki przed finałem "TzG". Wyjawiła, jak się z tym czuje
Adrianna Borek, którą już w niedzielę zobaczymy w wielkim finale obecnej edycji "Tańca z gwiazdami", udzieliła szczerego wywiadu naszej reporterce. Artystka kabaretowa w rozmowie z Karoliną Motylewską zdradziła, jak radzi sobie z hejtem.
Adrianna Borek i Albert Kosiński zatańczą już w niedzielę w wielkim finale tanecznego show Polsatu. Na parkiecie "Tańca z gwiazdami" o Kryształową Kulę zawalczą z Filipem Gurłaczem i Agnieszką Kaczorowską oraz z Marią Jeleniewską i Jackiem Jeschke. W sieci pojawiły się liczne komentarze, według których to Blanka powinna wystąpić w finale zamiast Adrianny Borek. Co na to główna zainteresowana i jej partner? W końcu zabrali głos.
Adrianna Borek mierzy się z krytyką. Tak ona i Albert Kosiński reagują na hejt
Adrianna Borek w "Tańcu z gwiazdami" rozwinęła skrzydła i ma duże szanse na zdobycie Kryształowej Kuli. Jak to jednak często w show-biznesie bywa, musi mierzyć się z krytyką ze strony internautów, a szczególnie fanów Blanki. Nasza reporterka Karolina Motylewska zapytała artystkę kabaretową i jej partnera o to, jak radzą sobie z hejtem. Jako pierwsza głos zabrała Adrianna Borek.
Też uważamy, że Blanka powinna być w finale, bo jest świetnie przygotowana i świetnie odnajduje się w tańcu. Ma fantastyczne warunki.
Następnie wypowiedział się Albert Kosiński, który całkowicie zgodził się ze swoją partnerką.
Blanka zdecydowanie była faworytką. Świetnie tańczy, ma super poczucie rytmu, jest wyrazista. Wszystko się zgadza. (...) Są takie komentarze, ale tak naprawdę to ludzie zdecydowali, więc nie bierzemy tego do siebie, bo to nie my głosowaliśmy. My robimy swoje. Jesteśmy uczestnikami tego programu, a to ludzie decydują.
Albert Kosiński spotyka się z Olgą Frycz. Zdradził, czy myślą o ślubie
Albert Kosiński, który prywatnie jest w związku z Olgą Frycz, zdradził, że on i Adrianna Borek mogą liczyć na ogromne wsparcie jego życiowej partnerki. Tancerz zapytany jednak o to, czy wraz z aktorką mają już datę ślubu, odpowiedział jasno.
Nie, mamy dużo innych rzeczy obok i jest to dla nas ważne, ale najważniejsze jest to, że jesteśmy ze sobą. Co do tego potwierdzenia, to może się zdarzyć tak, że pójdziemy do urzędu, załatwimy formalności i koniec.