Oto najważniejsze urodowe trendy 2016 roku: dużo brokatu, sztuczne piegi, "lob" i... przerośnięte brwi
Co prawda to, jaki nosimy makijaż i w jakich fryzurach czujemy się najlepiej wykracza poza kalendarzowe ramy, tym niemniej warto sprawdzić, co będzie na topie w nadchodzących dwunastu miesiącach.
01.01.2016 | aktual.: 01.01.2016 17:20
Już wiadomo, że w trendach są dwa kolory - kwarcowy róż i serenity, spokojny błękit. Będę się one pojawiać nie tylko na ciuchach czy dodatkach, ale można się spodziewać, że przenikną też do sfery makijażu. Nietrudno sobie wyobrazić je pod postacią jasnoróżowych ust czy błękitnych powiek. Co z resztą trendów? Sprawdziliśmy typowania magazynu "Marie Claire".
Zobacz także
Modne fryzury 2016 roku
Po pierwsze: nie bój się peruki. Tak, tak. Nie przesłyszeliście się. To, co jeszcze do niedawna było domeną gwiazd dbających o ochronę włosów przed zniszczeniem intensywna stylizacją, teraz trafia do świata "zwyczajnych" dziewczyn. Chcesz drastycznej zmiany koloru włosów? Albo je mocno skrócić? Zamiast obawiać się o skutki takich eksperymentów, kup perukę w wymarzonych kolorze albo pożądanej długości. Najlepsze jest to, że tym sposobem możesz mieć kilka fryzur w ciągu tygodnia.
Po drugie: ozdabiaj przedziałek! A ozdoby mogą być zarówno "naturalne" (np. pod postacią warkocza zaplecionego w miejscu przedziałka) oraz sztuczne, biżuteryjne (np. kryształki na cienkim paseczku tkaniny nakładane tam, gdzie biegnie przedziałek).
Po trzecie: zamiast zaplatać, skręcaj. Chodzi o nietypową formę warkocza, który zrobisz rozdzielając włosy na dwa pasma, następnie każde okręć wokół własnej osi, a potem okręć je wzajemnie. Voilà! Najmodniejszy warkocz 2016 roku gotowy!
Po czwarte: lob, long bob, długi bob. Tak, nadal jest i będzie modny, dlatego jeśli w ubiegłym roku zdecydowałaś się na cięcie w stylu Jennifer Lawrence, nie musisz z niego rezygnować w 2016 roku. Ba, nawet nie powinnaś!
Modny makijaż 2016 roku
Po piąte: make-up w kolorze brązowym. Brązowe powieki, brązowe usta... W jasnych, ciepłych odcieniach, w efekcie czego mamy otrzymać makijaż przypominający "podkręconą" letnią opalenizną. Uwaga! Raczej zalecamy dużą rozwagę w stosowaniu brązowych kosmetyków. Łatwo z nimi przesadzić, zwłaszcza gdy dobierze się je w niewłaściwym odcieniu, zbyt ziemistym.
Po szóste: piegi. Nie masz naturalnych? To je sobie dorysuj! Wystarczy miękka kredka w kolorze jasnego brązu. Niektóre marki mają w swojej ofercie ołówki dedykowane wyłącznie domalowywaniu na nosie i policzkach tych uroczych "pocałunków słońca".
Po siódme: brokat. Wszędzie brokat. Nie tylko ten subtelny, ale i bardziej wyrazisty, z większych drobinek. Do noszenia nie tylko w karnawale, ale i bez większej okazji, na ustach, na powiekach. Przestań się obawiać, że będziesz konkurencją dla choinkowej bombki i po prostu posyp się brokatem. :)
Po ósme: brwi w męskim stylu. Czyli mocne, wyraziste, takie są nadal bardziej pożądane niż nienaturalnie cienkie kreseczki. Ale pojawia się nowość: choć mają mieć regularny na całej długości kształt (dla utrwalenia pociągnij je żelem do włosów albo specjalnym do brwi), zostaw w spokoju ich część przy nosie. Zachowaj naturalną długość, nie przycinaj, niech będą takie trochę nieujarzmione.
Modny manikiur 2016 roku
Po dziewiąte: niech żyją szpony! Długie paznokcie o spiczastym zakończeniu mocno trzymają się w trendach. Kilka lat temu popularyzowały Lady Gaga i Rihanna, teraz robi to największa urodowa ikona internetu Kylie Jenner. Choć największe emocje wywołują jej duże usta pomalowane powiększającą je jeszcze bardziej matową pomadką, dziewczyny na całym świecie kopiują także jej manikiur. W ostatnim czasie celebrytka najczęściej piłowała je na półokrągło albo w kształt prostokąta. Ale nie wzbraniała się też przed spiczastymi szponami. I właśnie te mają być najbardziej "hot" w 2016 roku. Spróbujecie?