Co z odszkodowaniem dla Tomasza Komendy? Nowe doniesienia nie napawają optymizmem
02.10.2020 14:00, aktual.: 02.10.2020 16:25
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Tomasz Komenda został skazany na karę pozbawienia wolności za czyn, którego nie popełnił. Chociaż jego alibi potwierdziło dwanaście osób, sąd postanowił wydać krzywdzący wyrok. Mężczyzna za kratami spędził aż osiemnaście lat. Na szczęście w 2016 roku ruszyło śledztwo, które wykazało, że jest niewinny.
Gdy Komenda wyszedł na wolność, poszedł do pracy. Nie był tam jednak dobrze traktowany, o czym opowiedział po czasie. Zdradził, że szef wymagał od niego, by był niemal non stop na stanowisku, bo wiedział, że przyciąga klientów.
Kiedy bracia Collins usłyszeli tę historię, zaproponowali Tomaszowi posadę. Wiadomo, że mężczyzna podpisał już umowę. Będzie pełnił funkcję specjalisty ds. adaptacji społecznej osób niesłusznie skazanych. Czy dla nowej pracy będzie musiał się przeprowadzić do Warszawy? Tę decyzje ma podjąć dopiero po narodzinach dziecka.
Tomasz Komenda nie dostanie tak szybko odszkodowania?
Komenda domaga się odszkodowania za to, że niesłusznie spędził tyle lat w zamknięciu. Wnioskuje o milion złotych za każdy rok spędzony w więzieniu, co daje niemal 19 milionów. Chociaż wydawałoby się, że mężczyzna lada moment dostanie pieniądze, nowe doniesienia nie są optymistyczne.
Zbigniew Ćwiąkalski, który reprezentuje interesy Tomasza, w programie Newsroom poinformował, że prace nad sprawą nieco zwolniły. Powodem jest pandemia koronawirusa. Potwierdza to sędzia Daniel Kiś, rzecznik Sądu Okręgowego w Opolu. Uważa, że gdyby nie ostatnie zdarzenia na świecie, wyrok już dawno by zapadł.
Kiedy więc Komenda dostanie odszkodowanie? Ćwiąkalski uważa, że najwcześniej za pół roku. Do niedawna Tomasz pobierał specjalną rentę, która wynosiła 3900 zł. Niedawno ją jednak stracił. Świadczenie przestało obowiązywać w momencie, w którym mężczyzna podjął pracę zarobkową.