Szwagierka Jacka Borkowskiego przerywa milczenie. Czy chce odebrać mu dzieci?
Od jakiegoś czasu jesteśmy świadkami medialnej walki Jacka Borkowskiego z rodziną jego zmarłej żony. Powodem sporu są dzieci. W tej sprawie postanowiono wejść na drogę sądową i to instancja rozważy przy kim zostaną dzieci. Na dodatek sytuacji aktora i jego pociech cały czas przygląda się kurator.
13.06.2016 | aktual.: 13.06.2016 12:06
To jeszcze nie koniec kłopotów Borkowskiego. W jednym z wywiadów stwierdził, że matka i siostra zmarłej żony przyjechały do jego domu i zabrały wszystkie kosztowności należące do Magdaleny Gotowieckiej.
Na komentarz ze strony jego szwagierki nie musieliśmy długo czekać. Adrianna Gotowiecka przesłała do tygodnika Twoje Imperium. Czytamy w nim, że zarzuty Jacka Borkowskiego o kradzież wartościowych rzeczy są kłamstwem. Kobiety kosztowności zabrały z domu na wyraźną prośbę siostry. Gotowiecka miała wiele razy oferować Borkowskiemu ich zwrot. Nawet w obecności notariusza. W dalszej części czytamy, że 22 marca 2016 r. kobieta pojawiła się w domu aktora, by oddać mu zabrane wcześniej rzeczy. Ten jednak odmówił.
Jak widać rodzinny konflikt jeszcze się nie zakończył i chyba szybko to nie nastąpi.