NewsySylwia Peretti zamieściła pierwszy wpis po śmierci syna. Jej słowa łamią serce: “W ten wieczór czułam dziwny niepokój”

Sylwia Peretti zamieściła pierwszy wpis po śmierci syna. Jej słowa łamią serce: “W ten wieczór czułam dziwny niepokój”

Sylwia Peretti fot. East News
Sylwia Peretti fot. East News
24.09.2023 17:37, aktualizacja: 24.09.2023 18:00

Minęły dwa miesiące od tragicznej śmierci syna Sylwii Peretti. Patryk zginął w nocy z 14 na 15 lipca 2023 roku w Krakowie. W wypadku poniosło śmierć także trzech pasażerów. Teraz Sylwia Peretti znana z Królowych życia opublikowała na Instagramie wpis, w którym zwróciła się do Patryka.

Sylwia Peretti w końcu przerwała milczenie po śmierci syna

Była uczestniczka Królowych życia przełamała się i po raz pierwszy od chwili śmierci syna zamieściła w mediach społecznościowych wpis, w którym obszernie opisała, jak się czuje.

W ten wieczór czułam dziwny niepokój. Jednak nigdy, nawet w najczarniejszych koszmarach nie pomyślałabym, że los w tak okrutny sposób, postanowi zabawić się naszym kosztem Synek… - zaczęła Sylwia. 

Patryk był jedynakiem. Jego śmierć wywróciła życie celebrytki do góry nogami.

Pożegnanie odebrało mi cząstkę duszy. Ogarnęła mnie pustka, bezradność i niesamowita samotność. Dziękuję Ci, że wybrałeś mnie na swoją mamę. Byłeś moim jedynym dzieckiem, ale przede wszystkim, byłeś dobrym, skromnym człowiekiem. Tak, jestem dumną mamą! Wychowałam Cię na najlepszego Świętego Mikołaja… - kontynuowała swój wpis.

Sylwia Peretti zwróciła się do syna

Dalsze słowa Peretti łamią serce.

Moje życie tak naprawdę zaczęło się, gdy Twoje serce we mnie zabiło, a zakończyło się, gdy się zatrzymało. Gdybym mogła jeszcze raz przeżyć moje życie, miałabym Cię jeszcze wcześniej, by móc dłużej Cię kochać. Przez Twoją śmierć odkryłam, że miłość trwa dłużej, niż życie tego kogo kochamy. Daj mi siłę Synek, bym z tęsknoty zbyt szybko nie zostawiła tych, dla których tutaj ja jestem wszystkim… - poprosiła zrozpaczona.

Patryk był dla niej kimś więcej, niż synem. Był też jej przyjacielem. Zawsze mógł liczyć na wsparcie mamy.

Ty wiesz, że nie byłeś tylko moim Synem, byłeś moim najlepszym przyjacielem, moim wszystkim. Zawsze mi się zwierzałeś, byłam pierwszą osobą do której dzwoniłeś, gdy pojawiał się u Ciebie jakiś problem, czy niepewność. Długo nie mogłeś odnaleźć swojej drogi, błądziłeś, ale ostatni rok był przełomowy. Przewartościowałeś tak wiele spraw w swoim życiu, tak wiele zrozumiałeś, dlatego też codziennie, do śmierci, będę zadawać sobie pytanie - dlaczego przesiadłeś się na te ostatnie 1300 metrów... co tam się wydarzyło, Synek?! - zapytała.

Peretti wie, że nie otrzyma odpowiedzi na to pytanie.

Jednak na to pytanie, odpowiadać mi będzie tylko głucha cisza, która starannie mnie zabija. Byłeś, jesteś i będziesz miłością mojego życia, a to zdjęcie, które wybrałam w Twoją ostatnią drogę, było naszym ulubionym, pamiętasz? Tak bardzo Cię kocham dzieciaku, tak bardzo nie umiem bez Ciebie żyć, bo to już nie jest życie. Brakuje mi tylko jednej osoby, a czuję, jakby nie było nikogo... - napisała celebrytka.
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także