Gwiazda "Na Wspólnej" przygotowała schron na wojnę. Nieźle zdziwiło ją to, co wydarzyło się potem: "Byłam naprawdę zszokowana"
24 lutego wojsko rosyjskie zaatakowało Ukrainę. Cały świat w ciągu kilku godzin ruszył na pomoc państwu Europy Wschodniej. Zorganizowano zbiórki, pomoc humanitarną i wsparcie militarne. Po stronie zaatakowanego kraju opowiedziały się głowy państw z większości krajów. Największe marki podjęły decyzję o wycofaniu się z rynku rosyjskiego, by nie dzielić się swoimi zyskami z agresorem.
24.05.2022 16:40
Tysiące Polaków zaczęło drżeć o własne życie, w obawie przed inwazją Rosjan na nasz kraj. Wśród osób, które przygotowały się na najgorsze, znalazła się Sylwia Gliwa – aktorka znana z roli w serialu Na Wspólnej. Gwiazda podzieliła się z fanami wyznaniem o gotowym schronie w razie ewentualnych bombardowań na terenie Warszawy i okolic.
Swoją piwnicę zamieniła w schron, w którym schowała najpotrzebniejsze rzeczy – wodę pitną, suchy prowiant, koce, latarki i inne niezbędne akcesoria na wypadek wojny.
Jaki ma teraz stosunek do sytuacji panującej za wschodnią granicą?
Sylwia Gliwa o wojnie w Polsce i schronie
Gliwa opowiedziała reporterce Jastrząb Post, co działo się, gdy podzieliła się publicznie wiadomością o schronie. Nie ukrywa, że uległa masowej panice. Zszokowało ją to, co wydarzyło się krótko po jej zacytowanym wyżej wyznaniu:
Sylwia z czasem zweryfikowała swoje poglądy na temat ewentualnej wojny polsko-rosyjskiej:
Przy okazji zdradziła, w jaki sposób pomaga uchodźcom z Ukrainy:
Cała rozmowa poniżej.