Gwiazda "Na Wspólnej" gotowa na wojnę. Sylwia Gliwa piwnicę zamieniła w schron. Tak wygląda w środku
Na Wspólnej to serial, który pozwolił zaistnieć w show-biznesie wielu aktorom. Zdecydowanie ułatwił im dalszą drogę w zawodzie, a jedną z takich osób jest Sylwia Gliwa. Wciela się ona w postać Moniki Zięby od ponad dwóch dekad. Aktorka regularnie też grywa w teatrze, a także nagrywa audiobooki i pisze książki. Jej grafik jest wypełniony dosłownie po brzegi. Pomimo tego zdołała ułożyć sobie życie prywatne. Przez kilka ostatnich lat związana jest z Bogumiłem, którego poznała w internecie. Gwiazda wychowuje też 10-letniego syna Aleksandra.
22.03.2022 | aktual.: 22.03.2022 15:04
W ostatnim czasie jej myśli krążą jednak wobec tego, co dzieje się za naszą wschodnią granicą. 24 lutego rozpoczęła się zbrojna inwazja Rosji na Ukrainę. Niepodległy kraj został uwikłany w krwawą wojnę. Kilka dni temu bomby spadły tuż u naszych granic. Nie dziwi więc fakt, ze wielu Polaków również czuje niepokój i boi się, że działania zbrojne przeniosą się także na teren Polski.
Sylwia Gliwa przygotowuje się na wojnę. Jak zabezpieczyła się w przypadku agresji Rosjan?
Sylwia Gliwa bardzo obawia się tego, że rosyjskie wojska mogą wkroczyć także na teren Polski. O swoich obawach i przygotowaniach do tego, co może się wydarzyć opowiedziała w rozmowie z agencją Newseria Lifestyle. Gwiazda zdążyła już przygotować piwnicę swojego domu, na to by stała się schronem. Zniosła już tam ciepłe koce, wodę, jedzenie i wszystkie produkty, które mogłyby się przydać.
Myślę, że my wszyscy przez bliskość tego horroru doświadczamy panicznego lęku. Polacy są w bardzo trudnej sytuacji. Mam wokół siebie wiele znajomych kobiet, które otwarcie mówią o tym, że w razie czego piwnice mają już przygotowane. Ja sama też uszczelniłam wszystkie dziury w ścianach piwnicy, zniosłam wodę, jedzenie, ciepłe kołdry, koce, latarkę, radio na baterie, żeby po prostu to wszystko mieć pod ręką - opowiada aktorka.
Serialowa Monika postanowiła zabezpieczyć też najpotrzebniejsze dokumenty na wypadek konieczności wyjazdu. Niestety obawia się, że wcześniej czy później ten moment nastąpi.
Myślę, że wyjazd będzie nieunikniony. Każdy zastanawia się tylko, kiedy nastąpi ten moment, kiedy będzie ta czerwona lampka, bo pod granicą ukraińską stały czołgi i nikt nie wierzył, a to już była przecież czerwona lampka. Ja już zrobiłam ksero wszystkich dokumentów, aktów notarialnych, paszportów, żeby to po prostu w pewnym momencie, kiedy trzeba będzie, oby nie trzeba było, żeby to złapać i iść - zdradziła.
Gwiazda stara się jednak unikać w domu tematu wojny. Zapewniła swojego syna o tym, że Polska jest bezpieczna ze względu na to, że nasz kraj należy do NATO.
Syna staram się trzymać z daleka od obrazów i informacji z Ukrainy. Oczywiście opowiedziałam mu o tym, co się dzieje, powiedziałam, że nic nam się nie stanie, bo jesteśmy w NATO. Opowiedziałam mu, co to jest NATO i że ma się absolutnie niczego nie bać, bo ma rodziców, którzy o niego zadbają i wszystko jest dobrze, jesteśmy chronieni.
Niepokój gwiazdy jest zupełnie zrozumiały, ponieważ rakiety spadają blisko polskich granic, a w tym przypadku ciężko jest nie odczuwać strachu. Jakie jest wasze zdanie w tym temacie.
