Gwiazda "Na Wspólnej" wreszcie pokazała syna: "Z moim cudem". Jak wygląda 10‑letni Aleksander?
Na Wspólnej to jeden z najpopularniejszych seriali obyczajowych stacji TVN. Produkcja ta emitowana jest na antenie komercyjnego nadawcy od 27 stycznia 2003 roku. Fabuła opiera się na losach przyjaciół, którzy po wyjściu z domu dziecka, założyli spółdzielnię, która zarządza apartamentowcem przy tytułowej ulicy Wspólnej w Warszawie. Scenariusz bazuje na niemieckim serialu Unter Uns. Oryginalną wersją tego formatu jest węgierska produkcja.
22.02.2022 | aktual.: 22.02.2022 13:35
Serial od lat gromadzi przed telewizorami rzeszę wiernych fanów. Nic więc dziwnego, że wciąż nagrywane są kolejne sezony. Telenowela była także wielokrotnie nominowana do Telekamer. Ostatecznie producentom udało się zdobyć dwie statuetki.
Do najważniejszych bohaterów serialu Na Wspólnej należy m.in. Bożena Dykiel, która wciela się w postać Marii Zięby. Po kontrowersyjnych słowach, które wypowiedziała w programie porannym Dzień Dobry TVN, dotyczących pandemii koronawirusa, pojawiły się spekulacje, że jej dalsza przyszłość na planie produkcji jest zagrożona. Wkrótce stacja TVN wydała oświadczenie, w którym wyjawiono, że nie wyobrażają sobie serialu bez jej postaci.
Sylwia Gliwa pokazała swojego synka
Jedną z najdłużej grających aktorek w serialu jest Sylwia Gliwa. Postać Moniki Zięby odgrywa od ponad 20 lat. Regularnie pojawia się na deskach teatru, a także nagrywa audiobooki oraz pisze książki. Mimo wielu obowiązków zdołała ułożyć swoje życie prywatne. Od kilku lat związana jest z Bogumiłem, którego poznała przez internet. Kobieta jest również matką 10-letniego syna, któremu nadała imię Aleksander.
Gwiazda nie ukrywa, że jest wielką fanką aktywności fizycznych. Tym też zaraża swoją pociechę. Regularnie pokazuje mu coraz to kolejne sporty. Jakiś czas temu zabrała chłopca na lekcję windsurfingu.
Aktorka pozostaje w stałym kontakcie ze swoimi odbiorcami. Do tego używa mediów społecznościowych, na których dzieli się skrawkiem codzienności. Jednak nie pokazuje za dużo. Dotąd starała się ukrywać tożsamość swojego synka. Rodzinny wyjazd do w austriackie góry wszystko zmienił:
Z moim cudem. Właśnie mnie oświeciło, że jeżdżenie na nartach to nic innego jak zwiedzanie gór z perspektywy zimy, po prostu na nartach.
Sylwii najwyraźniej się spodobało, ponieważ równie chętnie zrelacjonowała wyjazd do Zakopanego. Zdjęcia poniżej.
Jesteście fanami Sylwii?
