Wardęga ma poważne kłopoty! "Nie wiem co robić"
Znany kawalarz tym razem sam padł ofiarą żartownisia, niestety, niezbyt miły był to kawał. Sylwester Wardęga od paru dni przebywa w Brazylii, gdzie nagrywa nowy materiał do swoich filmów - choć dzielnie chronił się przed kieszonkowcami i trzymał się na baczność w łaskawym dla złodziei Rio de Janeiro, poniósł poważne straty w posiadanym kapitale. Z konta zniknęło mu kilkanaście tysięcy. Jak do tego doszło?
Wpis Sylwestra na jego Facebooku w kilku zdaniach wyjaśnia nieszczęście, które spotkało go podczas zagranicznych wojaży. Nie zazdrościmy mu takich przygód:
Wybieram pieniądze w Brazylii tylko w bankach, płacę kartą tylko w dobrych sklepach... mimo to ktoś skopiował moją kartę i wypłacił sobie 25.000 zł. #riodejaneiroNa 99% tego nie odzyskam#bezśrodkówdożyciajednak nie mam zamiaru sie poddac, nagrywam dalej
To na pewno nie jest miła sytuacja, zwłaszcza, że Brazylia słynąca z pięknych widoków nie jest najbezpieczniejszym miejscem na świecie. Kilka godzin później napisał jeszcze w komentarzu:
moja wina, moglem wyplacic z 30.000 w Polsce i gotówka wszedzie placic, ale tez balem sie ze mnie okradną -_- Nie wiem co robić...
To zdarzenie dowodzi niestety, że przezorny nie zawsze jest ubezpieczony. Mamy jednak nadzieję, że ubezpieczona była chociaż karta i Sylwestrowi uda się odzyskać stracone pieniądze!