Sylwester Latkowski odpowiada gwiazdom. Nie na takie oświadczenie liczyli Wojewódzki, Szyc i Siwiec
Nic się nie stało to nowy film Sylwestra Latkowskiego, który na antenie TVP został wyemitowany w środowy wieczór. Opisuje pedofilską działalność i przybliża szeroką sprawę sopockich klubów, w tym m.in. Zatoki Sztuki, w których miało dochodzić do gwałtów na nieletnich.
Gdy dokument ujrzał światło dzienne, na antenie telewizji publicznej, odbyła się debata na ten temat. Uczestniczyli w niej dziennikarze, wiceminister Michał Wójcik oraz twórca filmu. Latkowski w jej trakcie zaapelował do znanych osób, by opowiedziały, co widziały w sopockich klubach.
Gwiazdy nie pozostały obojętne na jego słowa. W mediach społecznościowych opublikowały oświadczenia, w których zaprzeczają, że mają związek z tą sprawą.
Sylwester Latkowski komentuje reakcje znanych osób na jego film
Sylwester Latkowski był gościem Radia Zet. W rozmowie odniósł się m.in. do oświadczeń znanych osób. Nie był tym zaskoczony takimi reakcjami:
Spodziewałem się takich wpisów Jakuba Wojewódzkiego, Borysa Szyca i innych osób, które tak naprawdę, zamiast powiedzieć słowo "przepraszam", tylko i wyłącznie pokazują, że nie ma bardziej zakłamanego środowiska niż środowisko mediów, dziennikarzy, aktorów, celebrytów.
Twórca filmu zapytany o to, jakie ma dowody na tezy przedstawione w filmie, powiedział:
Nie zauważyła pani ludzi, którzy w momencie, gdy trzeba było robić tę sprawę, utrudniali, wspierali? Największym problemem jest prezydent Sopotu Jacek Karnowski, który nienawidzi Kurskiego i TVP, ale on mówi wprost. Tak poważny człowiek, który mówi to, co mówi, myśli pani, że on wyssał sobie to z palca?
Latkowski zaznaczył, że telewizja nie jest jego bajką. Swoim filmem chce udowodnić, że pedofilia jest nie tylko w kościele:
To jest nieprawda. Jacek Kurski przynajmniej miał odwagę puścić ten film i dać na niego pieniądze.
Takich słów z pewnością nie spodziewali się Kuba Wojewódzki, Borys Szyc, czy Natalia Siwiec.
Borys Szyc komentuje film Latkowskiego
W czwartek wieczorem Borys Szyc odniósł się do filmu Latkowskiego. Wydał mocne oświadczenie, a tuż po nim pokazał wiadomości, jakie reżyser wysyłał do niego od lipca 2019 roku. W opisie zdradził, że Sylwester chciał, by powiedział mu coś sensacyjnego:
Najpierw prosił, potem chciał się bratać, przyznał do swoich problemów z alkoholem, wypisywał do mnie miesiącami o różnych porach dnia i nocy. O 3 nad ranem, zdania bez ładu i składu. Potwierdzeniem moich słów są screeny korespondencji w formie wideo. Bez żadnej cenzury. Oceńcie Państwo sami. Raz groził, raz prosił, „Żebym mu tylko coś powiedział!”. To trwało rok proszę Państwa – pisał w oświadczeniu.
W formie około 8-minutowego klipu pokazał korespondencję z Latkowskim. Internauci wspierają aktora w jego słowach i działaniu.