Smaszcz po raz kolejny spotkała się w sądzie z "Kurzopkami". Tym razem POROZMAWIALI
Paulina Smaszcz i Maciej Kurzajewski z Kasią Cichopek stawili się w środowe przedpołudnie w sądzie na kolejnej rozprawie. I choć byli małżonkowie po raz kolejny unikali się jak ognia, to w pewnym momencie "kobieta petarda" zaczepiła dziennikarza. Skierowała w jego kierunku wymowne słowa.
Rozstanie Kurzajewskiego i Smaszcz nie należało do najprzyjemniejszych. Głównie to Paulina atakowała byłego partnera, ale i jego nową wybrankę w mediach. To doprowadziło ją na salę sądową, bowiem "Kurzopki" zdecydowali się założyć jej sprawę. Za nimi już druga rozprawa, jednak teraz na sądowym korytarzu nie brakowało emocji. Wszystko za sprawą słów wypowiedzianych przez Smaszcz.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Małgorzata Patryn-Gurłacz o przegranej Filipa, o Agnieszce Kaczorowskiej i plotkach o romansie.
Paulina Smaszcz odezwała się do Macieja Kurzajewskiego. Padły mocne słowa
W sprawę zaangażowane są była i obecna partnerka Macieja Kurzajewskiego. Konkretnie chodzi o naruszenie dóbr osobistych Katarzyny Cichopek, przez oskarżoną w tej sprawie Paulinę Smaszcz. Po raz kolejny w warszawskim sądzie stawiły się obie strony i oczywiście nie mogło zabraknąć również dziennikarza. Ten stara się wspierać jak może ukochaną, jednak tym razem czekały go małe nieprzyjemności. Jak donosi Pudelek, w pewnym momencie "kobieta petarda" rzuciła w stronę byłego męża kilka mocnych słów.
Co, już nie pamiętasz dużo, Maćku... Zapomniałeś, co? - powiedziała.
Dokładnie nie wiadomo, o co mogło chodzić Smaszcz, jednak jedno jest pewne. Cały czas ma za złe Kurzajewskiemu i cały czas ma do niego pretensje. Dziennikarz nie zareagował na słowa byłej partnerki, skupiając się na rozmowie z prawnikami.
Paulina Smaszcz ostatnimi czasy unikała tematu Kurzajewskiego. Podczas pierwszej rozprawy traktowała go jak powietrze
Od kilku miesięcy Paulina Smaszcz często występuje publicznie. W końcu wzięła udział w "Królowej przetrwania", a także kilkukrotnie pojawiła się w "Dzień dobry TVN" czy "Mówię Wam", gdzie kompletnie unikała tematu byłego męża. Podobnie było na kanapie u Kuby Wojewódzkiego, który, choć starał się coś z niej wyciągnąć, to Smaszcz sukcesywnie milczała. Tym bardziej może dziwić zachowanie kobiety na korytarzu sądowym. Być może wydarzyło się coś, co wyprowadziło z równowagi byłą żonę Kurzajewskiego.