Skiba odpalił się na wywiad "agenta Tomka". We wszystko wplątał Kościół Katolicki. Fani turlają się ze śmiechu
Krzysztof Skiba zareagował na ostatnie doniesienia "agenta Tomka", który ujawnił, że państwowi urzędnicy za swoje zasługi byli nagradzani wycieczkami do wiedeńskich domów publicznych. Skiba nie zamierzał milczeć i dosadnie skomentował te rewelacje. Jego fani nie mogą przestać się śmiać.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Krzysztof Skiba reaguje na doniesienia "agenta Tomka"
Ostatnie dni przynoszą coraz większe rewelacje, na jaw wychodzą różne sekrety działań urzędników państwowych. Agent Tomek, który udzielił wywiadu dla "Superwizjera" TVN, wyznał, na jakie działania Centralnego Biura Antykorupcyjnego były przeznaczone publiczne pieniądze.
Na polecenie Kamińskiego i Wąsika, pojechałem do Wiednia samochodem służbowym wraz z dwoma dyrektorami zarządu operacyjno-śledczego, panem Grzegorzem P. i Krzysztofem B., którzy również są skazani w aferze gruntowej. Cel wizyty był pozorny, abyśmy odnaleźli fabrykę produkującą maszyny do gier losowych. To był tylko pretekst do tego, aby ci panowie zostali wynagrodzeni za swoje wierne działanie w postaci spędzania dwóch dni w domu publicznym w Wiedniu - powiedział Tomasz Kaczmarek.
Oburzyło to opinię publiczną, Roman Giertych zapowiedział złożenie do prokuratury zawiadomienia w tej sprawie. Wiele znanych osób komentuje całą sprawę. Nie mógł sobie odmówić tej przyjemności także Krzysztof Skiba, znany z ciętego języka i trafnych spostrzeżeń na temat naszej codzienności.
Komentarz Skiby do rewelacji "agenta Tomka"
Muzyk, który jest także satyrykiem i standuperem, często pozwala sobie na komentarz odnośnie politycznej i społecznej sytuacji w kraju. Tym razem także podsumował to, co powiedział "agent Tomek".
Zdaniem słynnego agenta Tomka, "człowieka roku" Gazety Polskiej, idola wszystkich bogobojnych pań z PiS, ludzie podlegli Kamińskiemu w nagrodę za różne świństwa w Polsce, mogli wyjeżdżać (udając służbowe misje) na wesołe świństwa do Widenia. Przy okazji ujawnienia tych kompromitujących zwyczajów, zauważono pewien dysonans pomiędzy robieniem z Kamińskiego i Wąsika świętych i cierpiących za Polskę więźniów politycznych, a praktyką tych dawnych urzędników, którzy nie dość, że fabrykowali dowody, łamali przepisy i ludziom życie, to jeszcze bonusuwo wysyłali swych podwładnych na dz**ki.
Krzysztof Skiba nie poprzestał na tym opisie. Do wszystkiego wplątał jeszcze przedstawicieli Kościoła Katolickiego.
Opinia publiczna czekała na stanowisko Kościoła w tej sprawie. Na razie anonimowo wypowiedział się tylko jeden z hierarchów, który z pełnym oburzeniem skomentował zaistniałą sytuację. Jego zdaniem bu**ele w Wiedniu są pierwszej klasy i narzekanie na ich usługi wydaje się być przesadą.
Jego fani nie mogą przestać się śmiać.
- Ciekawe czy żony dalej chcą szybkiego powrotu więźniów politycznych?
- Mnie jedna rzecz dziwi i oburza, że ci jedyni prawdziwi Polacy i patrioci polscy nie korzystali z usług naszych polskich, tylko zagranicznych, unijnych i obcych kulturowo dz**ek!
Co o tym myślicie?
