ExclusiveSandra Kubicka o skandalu wokół psa Wieniawy. Dała mocny komentarz: „Jestem psychicznie za słaba na takie rzeczy” [WIDEO]

Sandra Kubicka o skandalu wokół psa Wieniawy. Dała mocny komentarz: „Jestem psychicznie za słaba na takie rzeczy” [WIDEO]

Julia Wieniawa niedawno zakupiła szczeniaczka imieniem Bowie. Zwierzę od początku budzi spore kontrowersje, ponieważ pochodzi z psuedohodowli rasy Cavapoo. Takie psy są mieszanką cavaliera i pudla i nie są oficjalnie uznane przez Związek Kynologiczny w Polsce. Części internautów nie spodobało się to, że młoda gwiazda zdecydowała się na takiego pupila. Powód? Jej krytycy przypominają to, że psy z pseudhodowli są dużo bardziej narażone na występowanie chorób i wad genetycznych niż ich rasowi odpowiednicy.

Sandra Kubicka, Julia Wieniawa
Sandra Kubicka, Julia Wieniawa

09.04.2022 08:00

Aktorka tłumaczyła się ze swojej decyzji podczas rozmowy wyemitowanej później przez Dzień dobry TVN.  Wyznała, że ma alergię, a ta rasa jej nie uczula.

Ze schroniska pieska już wzięłam, niestety już go nie mam. Okazało się, że mam uczulenie na sierść i nawet z tamtym pieskiem miałam problem, bo jestem alergikiem. Cavapoo, czyli piesek, którego mam jest hipoalergiczny – powiedziała.

Dodała, że psiak nie ma jeszcze żadnych problemów i jest okazem zdrowia.

W Stanach, w Australii mega dużo osób ma tego typu psy. Myślę, że niedługo będzie zakwalifikowany ten pies jako rasa, tak samo, jak buldożki i inne bardzo ryzykowne rasy. Ten mój jest okazem zdrowia i generalnie nic mu nie grozi, ale ja się nie wypowiadam, każdy ma swoje zdanie – podsumowała ten wątek.

Argumenty nie przekonały Agnieszki Woźniak-Starak. Prowadząca DDTVN w surowych słowach oceniła decyzję Julki i ostrzegła widzów przed pseudohodowlami:

Po pierwsze nie podoba mi się sformułowanie hipoalergiczny piesek. To chyba nie do końca w tę stronę. Po drugie patrząc po Instagramie różnych gwiazd, to strasznie dużo ma teraz alergię. Nie lubię takiego trendu modne rasy. Później te pieski lądują w schronisku. (...) Bardzo uważajmy na pseudohodowle, bo to jest prawdziwe zło. Jeżeli ktoś chce mieć rasowego psa, to z rodowodem i z prawdziwej, sprawdzonej hodowli, gdzie te psy są i dobrze traktowane i są zdrowe. Pseudohodowle to jest prawdziwy dramat zwierząt.

O opinię w tej sprawie zapytaliśmy Sandrę Kubicką, która jest wielką fanką zwierząt i ma dwa pocieszne psiaki, a prywatnie jest dziewczyną Barona, czyli ex-partnera Julki.

Sandra Kubicka o psie Julii Wieniawy. Co powiedziała?

Sandra wyznała naszej reporterce, że nie zna się na hodowaniu zwierząt, ale rozumie, że pieski z pseudohodowli są narażone na niebezpieczeństwo.

Nie mam zielonego pojęcia o co chodzi. Wiem, że nie wolno mieszać ras, bo wtedy są wady genetyczne. Dużo osób to robi dla zabawy. W Stanach Zjednoczonych są mieszanki pudla z maltańczykiem i piesek jest potem chory. Nie widziałam, jakie w Polsce jest podejście ludzi do tego tematu. Czy to jest legalne, czy nielegalne. Ja nie miałam nigdy takiego pieska.

Powiedziała przy tym, że nie zdecydowałaby się kupić takiej mieszanki, ponieważ bałaby się o zdrowie swojego pupila, a jest zbyt wrażliwa, by znosić jego cierpienie.

Ja mam dwie gwiazdy. Nie zdecydowałabym się na taką mieszankę, bo bym się bała. Przywiązuję się do zwierząt. Codziennie do moich psów mówię, że są piękne, zdrowe i będą żyły najdłużej na świecie. Jeżeli miałabym kupować zwierzę, które będzie miało mieć problemy zdrowotne, to nie dałabym rady. Jestem psychicznie za słaba na takie rzeczy.

Jakie jest wasze zdanie na ten temat?

  • Julia Wieniawa z psem
  • Sandra Kubicka z Lilly i Luną
  • Julia Wieniawa z psem
  • Psy Sandry Kubickiej
  • Bowie - piesek Julii Wieniawy
  • Sandra Kubicka i Baron - Premiera marki Barona | fot. AKPA
  • Julia Wieniawa z psem
  • Sandra Kubicka - Premiera marki Barona | fot. AKPA
[1/8] Julia Wieniawa z psem
Wybrane dla Ciebie