Rihanna uległa poważnemu wypadkowi. Zdjęcia posiniaczonej gwiazdy trafiły do sieci
Rihanna to pochodząca z Barbadosu gwiazda muzyki pop. Każda kolejna piosenka wokalistki z miejsca stawała się wielkim hitem. Gwiazda od kiedy zdobyła światową popularność, zaczęła angażować się też w inne świetnie prosperujące biznesy. Z wielkim powodzeniem rozwija swoje dwie firmy. Jedna z nich zajmuje się produkcją odzieży, a druga, której ostatnio poświęca najwięcej uwagi, to marka branży kosmetycznej.
08.09.2020 | aktual.: 08.09.2020 16:18
W swojej dotychczasowej karierze artystka może pochwalić się sporym dorobkiem. Na koncie ma już 8 studyjnych albumów, na których znalazła się cała masa uwielbianych przez fanów piosenek. Ostatni album Anti wydała w 2016 roku. Od tamtej pory wciąż obiecuje nowy krążek, ale fani widzą, że gwiazda skupia się głównie na swoich pozostałych biznesach. Zwłaszcza na kosmetycznym imperium, które przynosi jej spore zyski. Gwiazda otwiera już salony na całym świecie.
Rihanna na zdjęciach cała w siniakach
Kilka dni temu do sieci wyciekły zdjęcia Rihanny. Paparazzi przyłapali ją podczas wizyty w znanej restauracji Giorgio Baldi w Santa Monica. Wokalistka zapewne chciała uniknąć medialnego szumu i jakichkolwiek fotek, dlatego też siedziała po ciemku w samochodzie. Jednak stało się inaczej. Opublikowane fotografie zaniepokoiły wszystkich. Gwiazda muzyki jest na nich cała posiniaczona.
Przypomnijmy, że w 2009 roku pojawiły się już podobne zdjęcia, kiedy to Rihanna została dotkliwie pobita przez swojego ówczesnego partnera, Chrisa Browna. Nic więc dziwnego, że i tym razem padły domysły, że siniaki mogą być wynikiem kolejnej przemocy z jego strony. O komentarz w sprawie został nawet poproszony jej menedżer.
Na szczęście tym razem sytuacja nie była tak tragiczna, chociaż też zagrażała jej zdrowiu. Wszystko przez wypadek na elektrycznej hulajnodze. Piosenkarka podczas jednej z przejażdżek straciła kontrolę nad pojazdem i upadła, uderzając twarzą o ziemię.
Rihannie życzymy szybkiego powrotu do zdrowia. Całe szczęście, że skończyło się tylko na siniakach.