Reklama z Tomaszem Kotem zgodna z prawem? Nic o niej wiedział
Zrobiło się głośno wokół Tomasza Kota. Wizerunek aktora, który zagrał zagrał niedawno w odświeżonej wersji kultowej Akademii Pana Kleksa, wykorzystał Lidl w celu promocji bezalkoholowego szampana. Gwiazdor jednak o niczym nie wiedział. O produkcie dowiedział się dopiero dzięki krążącym w Internecie zdjęciom. Butelki z filmowym Panem Kleksem szybko stały się viralowe.
Tomasz Kot dał oświadczenie
Aby dobitnie nakreślić swoje stanowisko w tej sprawie, Tomasz Kot opublikował na swoim koncie instagramowym oświadczenie. Podkreślił w nim, że nie miał nic wspólnego z umieszczeniem własnego wizerunku na butelkach. Sam nie spożywa alkoholu od ponad 18 lat.
Oświadczam, iż osobiście nie mam nic wspólnego z reklamą napojów bezalkoholowych imitujących szampany, na których pojawił się mój wizerunek i nie była to moja decyzja. Wszelkie pretensje powinny być kierowane do podmiotów za to odpowiedzialnych. (...) Nie piję alkoholu od 18 lat i nigdy nie wyrażałem zgody na udział w reklamach pośrednio lub bezpośrednio związanych z alkoholem - w szczególności kierowanych do dzieci - napisał.
Na to wychodzi jednak, że musiał opublikować kolejne sprostowanie. Tym razem dotyczyło ono kwestii prawnej.
Reklama była zgodna z prawem
Aktor przyznał, że chociaż idea stojąca za promowanymi produktami jest mu daleka, sama reklama była zgodna z prawem. Wspólnie z producentem udało mu się jednak wypracować pewien konsensus.
W odpowiedzi na liczne zapytania i sugestie z waszej strony chciałem doprecyzować, że choć sygnowanie napoi bezalkoholowych dla dzieci wizerunkiem Pana Kleksa, który stworzyłem, nie było ani moim pomysłem, ani moją decyzją, to producent filmu w tej sytuacji wykorzystał mój wizerunek w sposób zgodny z prawem. Niemniej jednak, po wspólnej rozmowie, producent zgodził się przekazać część środków pochodzących z ich sprzedaży na cele charytatywne, a ja z tego tytułu nie pobiorę żadnego wynagrodzenia - oznajmił.