Quebonafide powiedział o śmierci ojca. "Odszedł dwa lata temu"
Quebonafide chroni swoją prywatność i rzadko mówi o swoich bliskich. W najnowszym wywiadzie ujawnił, że zmarł mój ojciec. Pożegnał tatę już dwa lata temu, o czym do tej pory nie mówił publicznie.
Quebonafide uchodzi za rapera, który stroni od mediów i nie udziela wywiadów. Wyjątek zrobił przy okazji nadchodzącego koncertu, który ma być ostatnim w jego karierze. Przed wyczekiwanym występem pojawił się w programie "Kanał Zero", w którym ujawnił rodzinną tajemnicę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:
Izabela Trojanowska w zeszłym roku pożegnała mamę. Wspomniała o niej w ostatnim wywiadzie
Quebonafide pożegnał ojca. "Mój tata odszedł dwa lata temu"
Krzysztof Stanowski zapytał Quebonafide o wers utworu "Futurama 3 (fanserwis)" z 2024 roku, w którym rapuje: "Tylu krytyków, a ja sobie chodzę pewnym krokiem. Tak jak mój ojciec, a mój ojciec się postrzelił w nogę". Zapytany o historię taty, ujawnił:
Mój tata odszedł dwa lata temu.
Quebonafide po chwili kontynuował temat postrzelenia się jego taty w nogę. Powiedział:
Został zapytany praktycznie przez każdego członka rodziny – akurat ja go o to nie pytałem – i powiedział, że to do końca zostanie jego tajemnicą, więc były tylko spekulacje. Postrzelił się, jak był w wojsku i są różne romantyczne wizje, np. takie, że tęsknił za mamą, więc chciał wcześniej wyjść. Każdy ma trochę skłonności do romantyzowania...
Quebonafide kilka minut później wrócił do tematu taty i ujawnił, że nie zawsze byli ze sobą po drodze. Z biegiem lat zaczął coraz bardziej rozumieć się z ojcem. Wyjaśnił:
Doceniałem go z czasem coraz bardziej. Był moment w życiu, w którym nie mogliśmy się dogadać, bo – paradoksalnie – byliśmy do siebie bardzo podobni i każdy gdzieś tam swoje, przez co następowały zgrzyty i tarcia lub milczenie. Ale później trochę zmieniłem, może bardziej nawet niż tata, choć on też spokorniał w dużym stopniu, i zaczęło się to wszystko składać.
Quebonafide wspomniał, że poróżniała ich kwestia przyszłości rapera. W programie "Kanał Zero" wskazał:
Tato zawsze miał pewnie inne wyobrażenie na to, co będę robił, o czym kilkukrotnie rozmawialiśmy. Myślę, że ostatnią rzeczą, jaką chciał, bym robił, to żebym był raperem i robił muzykę. (...) Później był z tego dumny, tak myślę. (...) Tata był też dosyć zwariowany, więc pewnie chciał dla mnie czegoś, czego on nie ma. Widział mnie pewnie w zawodzie, który jest postrzegany jako stabilniejszy.
Quebonafide powiedział też przed kamerami, że wychowywała się przede wszystkim mama. Doprecyzował:
Nie czułem braku rodzica. Mój tata był gdzieś tam, nie było go blisko, ale wiedziałem, że był. A mama była bardzo blisko. (...) Nie czuję dzisiaj, że czegoś mi brakuje. Może pod kątem rzeczy formalnych, jeśli chodzi o jakieś standardowe cechy męskości, jak zdecydowanie, stabilność, konkret? To jest coś, co może spowodowało to, że wychowywałem się tylko z jednym rodzicem – z mamą.