Pożary w Grecji. Hotel Ewy Chodakowskiej zagrożony? "Z żywiołem nie da się wygrać"
Ewa Chodakowska mieszka w Grecji, gdzie prowadzi hotel. Obecnie ten kraj mierzy się z pożarami, wywołanymi falami upałów. Trenerka podkreśla, że jest świadoma zagrożenia i z szacunkiem podchodzi do natury, która potrafi mieć także przerażające oblicze. Chodakowska apeluje jednak, by nie odwoływać wycieczek w rejony Grecji, gdzie zagrożenia pożarami nie ma.
Ewa Chodakowska, znana trenerka fitness, zrealizowała swoje marzenie o posiadaniu nieruchomości w Grecji. Wraz z mężem, Lefterisem Kavoukisem, zdecydowali się na zakup hotelu, który urzekł ich swoją lokalizacją przy plaży oraz zapierającymi dech w piersiach zachodami słońca. Chodakowska podkreśla, że miejsce to ma być nie tylko azylem dla nich samych, ale także dla ich rodzin i przyjaciół. Co roku Ewa Chodakowska mierzy się jednak z zagrożeniem, które może zniszczyć jej hotel. Pożary, które szaleją w Grecji, niszczą kolejne miejsca.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:
Rozbicki musiał zmienić swoje plany. Wszystko przez pożary w LA. "Można to rozpatrywać w kategorii katastrofy ekologicznej"
Pożary w Grecji zagrażają hotelowi Ewy Chodakowskiej?
Ewa Chodakowska przebywa obecnie w Polsce, ale monitoruje sytuację w Grecji na bieżąco, by sprawdzić, czy pożary nie zagrażają jej hotelowi, położonemu na Peloponezie. Trenerka zdaje sobie sprawę, że nie jest w stanie pokonać żywiołu.
Oczywiście, tak jak wszyscy mieszkańcy i przedsiębiorcy w Grecji i na wyspach obserwujemy sytuację na bieżąco. Pożary, niestety, są zjawiskiem powtarzającym się co roku, szczególnie w okresach fali upałów. Mam oczywiście świadomość, że z żywiołem nie da się wygrać, ale można działać odpowiedzialnie i z szacunkiem do natury - wyznała Ewa Chodakowska w rozmowie z "Faktem".
CZYTAJ TAKŻE: Willa Roberta Gawlińskiego zagrożona pożarami w Grecji. "Palą się jak pochodnie". Co muzyk radzi turystom?
Ewa Chodakowska apeluje: "Nie odwołujcie wyjazdów do Grecji"
Ewa Chodakowska zdaje sobie sprawę, że szalejące pożary mogą zniechęcać do odwiedzenia Grecji i że turyści mogą odwoływać wyjazdy w ostatniej chwili. Trenerka apeluje jednak, by nie robić tego, jeśli dany rejon jest bezpieczny. To dzięki turystyce bowiem utrzymuje się wiele greckich rodzin.
Ludzie w Grecji żyją z turystyki i każdy gość, który przyjeżdża, wspiera lokalną społeczność. Nie tylko finansowo, ale też swoją obecnością i solidarnością. Jeżeli dany region jest w miarę bezpieczny i nie występują na nim pożary, a przede wszystkim nie są prognozowane, uważam, że nie powinno się odwoływać podróży.
Sama Ewa niedługo wraca z mężem do Grecji, nie obawiając się zagrożenia.
Za kilka dni lecimy razem z mężem do Grecji. Najpierw na południe Aten, gdzie mieszkamy, a potem na Mykonos. Trzeba natomiast pamiętać o odpowiedzialności, zarówno wobec siebie, jak i miejsc, które odwiedzamy.