Potworne oszustwo trenera Japonii w meczu z Polską. Pochwalił się nim na konferencji: "Zmusiła mnie do tego sytuacja"
Chociaż od czwartkowego meczu Polski z Japonią podczas tegorocznego Mundialu minęło kilka godzin, emocje towarzyszące temu spotkaniu nadal nie gasną. Pomimo wygranego meczu o honor, piłkarskiej gry nie można nazwać spektakularnej. Zwłaszcza ostatnich 10 minut spotkania. Kto jest za to odpowiedzialny?
29.06.2018 | aktual.: 29.06.2018 14:42
Polacy pożegnali się z mundialem i pomimo zwycięstwa, trudno oprzeć się wrażeniu, że ich gra pozostawiła spory niedosyt. Po strzale Jana Bednarka, Japończycy przegrywali 0:1. Mimo to mogli awansować do dalszego etapu piłkarskiego turnieju, ponieważ w tym samym czasie Kolumbia wygrywała 1:0 z Senegalem. W tym przypadku zadziałała zasada gry fair play, a z grupy wychodziła ta drużyna, która na swoim koncie zapisała mniej żółtych kartek.
Japończycy podawali sobie piłkę, ale nie chcieli atakować Polaków. Nasi piłkarze nie próbowali im tego przerwać, stojąc na własnej połowie. Zbulwersowana publika na trybunach zaczęła gwizdać. Winę za taki przebieg meczu wziął selekcjoner naszych przeciwników Akira Nishino:
Co na to polski selekcjoner Adam Nawałka? Grę piłkarzy skomentował w jednym z wywiadów:
A Wy jak oceniacie czwartkowy mecz Polski z Japonią? Nasza drużyna zachowała honor?