PiS prowokuje wulgarnym wpisem o Krystynie Jandzie. Aktorka dostała pytanie o zaczepkę
Krystyna Janda znowu na językach, ale nie z tego powodu, z jakiego by chciała. Wszystko przez wpis jednego z powiatowych oddziałów PiS, który ugodził w aktorkę. Jedna z gazet poprosiła ją o komentarz.
30.11.2024 | aktual.: 30.11.2024 11:31
Krystyna Janda wielokrotnie zwróciła na siebie uwagę głośnymi wypowiedziami na aktualne tematy społeczno-polityczne. W 2017 roku uderzyła w Prawo i Sprawiedliwość, a jej słowa rzucone w Radiu Zet odbiły się szerokim echem w polskich mediach: "Czuję się, jakby ktoś na mnie s**ł cały czas!".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
PiS zaatakowało Jandę w facebookowym poście
Teraz jeden z powiatowych oddziałów PiS postanowił te słowa wykorzystać, aby w przewrotny sposób uargumentować swoją narrację. Tak oto na profilu Prawo i Sprawiedliwość Powiatu Dębickiego na Facebooku znalazł się post wyśmiewający Jandę. "Krystyna Janda przeżywa dramat! Ludzie przestali kupować bilety do jej teatru", czytamy. Tuż obok jawi się cytat aktorki: "Czuję się, jakby ktoś na mnie s**ł cały czas!". W wersji z 27 listopada, której na profilu już nie zobaczymy, dorzucono jeszcze wulgaryzm "k***a" na początku wypowiedzi gwiazdy.
Janda odpowiada na zaczepkę
Redakcja "Faktu" postanowiła zasięgnąć języka i zapytać Jandę o jej stanowisko ws. wpisu prawicowych aktywistów. Ta jednak odpowiedziała krótko:
Nie zamierzam podejmować żadnych kroków prawnych.
Gazeta postanowiła również dowiedzieć się, kto dokładnie odpowiedzialny jest za prowadzenie strony na Facebooku. Pozyskane informacje niewiele jednak wyjaśniają:
Poseł PiS z regionu dębickiego Jan Warzecha powiedział, że jest grupa osób związana z partią, która administruje profilem. Potwierdził, że strona na Facebooku nie jest prywatną inicjatywą, ale profilem lokalnego oddziału ugrupowania - tak brzmi opis kontrowersyjnej strony.