Przefarbowany na blond Piotr Stramowski na pokazie. Po rozstaniu z Kasią Warnke uleciała z niego cała elegancja. Kto go tak ubrał?
Piotr Stramowski i Katarzyna Warnke zaskoczyli fanów oświadczeniem o rozstaniu. Byli jedną z piękniejszych, ale też dosyć tajemniczych par polskiego show-biznesu. Zakochani po raz pierwszy spotkali się w 2014 roku na castingu do filmu W spirali. Tam szykowali się do roli małżeństwa, przechodzącego kryzys. Wtedy zaiskrzyło. Wzięli ślub w 2016 roku z dala od medialnego zgiełku i blasku fleszy. Doczekali się córeczki i wydawało się, że szczęście będzie trwało wiecznie. Niestety kilka tygodni temu poinformowali, że nie są już razem. Wspólne oświadczenie rozwiało wszelkie wątpliwości.
Z przykrością pragniemy poinformować, że wspólnie podjęliśmy decyzje o rozstaniu. Była to decyzja trudna, lecz konieczna, aby każdy z nas na nowo mógł budować swoje życie. W trosce o dobro naszej Córki, która jest dla nas najważniejszym priorytetem, prosimy o poszanowanie naszej prywatności. Jednocześnie informujemy, że jest to nasz jedyny komentarz w tej sprawie - brzmiał komunikat.
Małżonkowie zadbali o dobro dziecka. Helenka jest ich oczkiem w głowie, dlatego po zakończeniu związku bez problemu dogadali się co do opieki nad dziewczynką. Wiadomo, że równo podzielili się spędzanym z pociechą czasem.
Kasia i Piotrek podzielili się opieką po równo. Mała spędza kilka dni z tatą, a później z mamą. Wszystko zostało ustalone tak, by w czasie, gdy Helenka jest u taty, Kasia mogła pracować i odwrotnie – zdradza informator Super Expressu.
W piątek Piotr Stramowski pojawił się wśród gwiazd pokazu MMC. Jak wyglądał?
Piotr Stramowski na pokazie mody. Jak wyglądał?
Piotr Stramowski uchodzi za jednego z najprzystojniejszych polskich aktorów. Kiedy pojawiał się z Kasią Warnke na ściankach, zawsze zachwycał elegancją. Na pokazie MMC z kolei zaskoczył nieco wyglądem. Pojawił się w długich, przefarbowanych na blond włosach, z brodą, która nosi ostatnio i w czapce na głowie. Do tego nałożył szary kombinezon i obszerny płaszcz. Trzeba przyznać, że wyglądał oryginalnie... Zajrzyjcie do galerii.