Piotr Mróz znów zakochany! Zdradził szczegóły. "Burzliwa to relacja"
Jeszcze niedawno planował ślub, dziś buduje coś nowego – choć wcale niełatwego. Piotr Mróz w najnowszym wywiadzie opowiedział wprost o rozstaniu z byłą narzeczoną i uczuciowym zamieszaniu, które wdarło się do jego życia (i mieszkania) dzięki nowej miłości.
Piotr Mróz to aktor filmowy i telewizyjny, który największą popularność zdobył dzięki roli starszego aspiranta Kuby Roguza w serialu "Gliniarze", emitowanym od 2017 roku. W 2021 roku zwyciężył w programie "Taniec z Gwiazdami", tańcząc z Hanną Żudziewicz. Występował także w takich produkcjach jak "Barwy szczęścia", "M jak miłość", "Ojciec Mateusz" czy "Pierwsza miłość". Poza ekranem znany jest z aktywności sportowej i zaangażowania religijnego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Co za granicą mówią o Polakach? Joanna Krupa komentuje
Piotr Mróz o rozstaniu i nowym uczuciu. Już nie jest singlem
Piotr Mróz przez kilka lat był związany z Agnieszką Wasilewską, modelką i byłą Miss Polski 2014. Para zaręczyła się w maju 2022 roku w Sanktuarium Matki Bożej w Licheniu, ale ich związek zakończył się rozstaniem w 2024 roku. Jak przyznał w najnowszej rozmowie z Małgorzatą Opczowską w podcaście "Dramagedon", ich ścieżki w pewnym momencie się rozminęły.
Gdy ja jestem zaręczony, już naprawdę myślę poważnie o tej osobie. I zauważyłem, że te nasze drogi i nasze priorytety, nasze poglądy bardzo się rozjeżdżają – w takich ważnych kwestiach – wyznał.
Aktor nie krył też, że od jakiegoś czasu z kimś randkuje. Jego świeża relacja jest jednak dość skomplikowana:
Spotykam się z kimś, ale… status związku to "skomplikowany". No coś tam się rodzi, burzliwa to relacja, ale dająca mi też dużo satysfakcji, dużo takich fajnych emocji, o których już zapomniałem, bo prawie rok byłem sam, zanim poznałem osobę, z którą coś się rodzi.
Gwiazdor przyznał, że z natury jest bardziej "związkowcem", a bycie singlem – choć momentami kusiło – raczej mu nie służy. W nowym związku najtrudniejsze natomiast okazało się otwarcie na obecność drugiej osoby. Wspominał sytuację, gdy kobieta pojawiła się w jego mieszkaniu i poczuł, że jego uporządkowany świat został zaburzony.
(...) To jest bardzo niebezpieczne, wiesz – bycie singlem. Uzależnia i ciężko później kogoś wpuścić do swojej przestrzeni. Bo mamy już jakieś swoje przyzwyczajenia, mamy jakieś takie nawyki, rytuały związane z tym życiem singielskim. Pamiętam, że w pewnym momencie, jak gdzieś tam ta kobieta pojawiła się… nie mieszkamy razem, ale jak gdzieś tam pojawiła się w moim mieszkaniu, to – kurczę – tu już nie mogłem czegoś znaleźć, tu nie mogłem czegoś znaleźć… – dowiedzieliśmy się.