Gwiazda i jej ukochany trener koszykówki Paweł Przybyła niedługo zostaną nie tylko rodzicami, ale i małżeństwem. Mężczyzna oświadczył się bowiem Otylii, a ona nie odmówiła. Pływaczka rzadko udziela wywiadów. Tym razem zdecydowała się opowiedzieć o swojej ciąży.
Ostatni raz pływałam dwa tygodnie temu. Po prostu, żeby się lepiej poczuć. Znam swój organizm i w wodzie łatwiej mi określić swoje możliwości fizyczne. Zamierzam jeszcze wejść do wody, zanim przyjdzie termin porodu. Oczywiście są to czynności, które nie zagrażają dziecku. Moja była rywalka, Dunka Mette Jacobsen, pływała jeszcze w dziewiątym miesiącu ciąży. A co do innych spraw, to mogę teraz jeść, ile chcę, a mój narzeczony nigdy nie mówi mi, że za dużo. Ale nie stosuję zasady, żeby jeść za dwoje. Jem tyle, ile potrzebuję. Żeby dobrze odżywić siebie i dziecko, ale potem nie mieć zbyt wiele do zrzucenia z wagi - wyznała w rozmowie z Super Expressem
Jędrzejczak przyznała, że decyzja o małżeństwie była świadoma i przemyślana.
Usiedliśmy we dwoje i zaczęliśmy się zastanawiać, czego w życiu chcemy. To my zdecydowaliśmy się na dziecko, a nie los zdecydował za nas. Oboje uznaliśmy, że jesteśmy gotowi. Mam już swoje lata. Im dłużej odkładałabym decyzję, tym byłoby ciężej - mówiła
Gwiazda wciąż jeszcze nie rozpoczęła przygotowań do porodu.
Jeszcze nie miałam głowy do tego, by przygotowywać się do porodu. A i dziecko w porównaniu z wiedzą książkową kopać zaczęło późno, dopiero w styczniu. Na razie życie idzie dotychczasowym trybem. Mówią mi, że kiedy dziecko przyjdzie na świat, nie będę miała czasu na nic. Mam jednak nadzieję, że wraz z narzeczonym poradzimy sobie - dodała
Ani Otylia, ani jej partner nie podjęli decyzji o tym, gdzie zamieszkają.
Zobaczymy, życie pokaże. Od lat jestem obywatelką świata. W sercu pozostaję rudzianką. Ale pracuję na uczelni w Warszawie - mówi
Parze życzymy szczęśliwego rozwiązania.