Oscary 2016: Członkowie Amerykańskiej Akademii Filmowej zabrali głos w sprawie zarzutów o rasizm. Tłumaczą się ze swoich nominacji
Tegoroczna oscarowa gala będzie się odbywać w cieniu zarzutów, które kierowane są w stronę członków Amerykańskiej Akademii Filmowej. Wszystko za sprawą braku nominacji w najważniejszych kategoriach dla czarnoskórych aktorów. Osobom typującym nominowanych zarzuca się rasizm. Prezes stowarzyszenia wydał stosowne oświadczenie w tej sprawie.
Głos w sprawie zabrało też dwóch członków Akademii. Penelope Ann Miller powiedziała w rozmowie z THR:
Głosowałam na wielu czarnoskórych aktorów i mi też jest przykro, że nie zostali nominowani. Ale uważam, że sugerowanie, że wszyscy członkowie Akademii są rasistami jest obraźliwe. Nie chcę być wrzucana do jednego worka z innymi, bo bardzo wspieram czarnoskórych artystów. Po prostu w tym roku była duża konkurencja.
Podobnego zdania jest inny znawca filmów, Jeremy Larner:
Nie mogę udowodnić, że nikt z członków nie jest rasistą. Ale głosowałem na wielu ludzi o różnych kolorach skóry. To nie jest dobry czas na tworzenie sobie wrogów wśród tych, którzy chcieliby, aby Oscary nie kojarzyły się z równością i sprawiedliwością.
Członkowie Akademii zdają się dostrzegać problem, ale nie widzą powodów, by szukać winnych wśród siebie. Może naprawdę w tym roku po prostu role białoskórych aktorów bardziej zasługują na Oscary? Jak sądzicie?