Olga Tokarczuk o Europie po pandemii koronawirusa. Słowa Noblistki cytują dziś media na całym świecie
Co Olga Tokarczuk myśli o świecie? Jeszcze niedawno, na początku grudnia 2019 roku, w wykładzie noblowskim mówiła:
31.03.2020 | aktual.: 01.04.2020 12:38
Wtedy odnosiło się to między innymi do katastrofy klimatycznej, zmian klimatu, wszechobecnego smogu. I do tego, że politycy i hochsztaplerzy manipulują naszą świadomością i widzeniem świata. Było to w tym samym czasie, kiedy władze chińskie manipulowały informacjami na temat nowej epidemii, skazując cały świat na spóźnioną reakcję na nadchodzącą pandemię. Dzisiaj liczby umierających napawają grozą, a słowa Tokarczuk brzmią jak memento.
Jak Tokarczuk ocenia Unię Europejską w czasie pandemii?
Według Tokarczuk Unia Europejska nie spełniła pokładanych oczekiwań. Jej zdaniem okazała się za słabo ingerować w kompetencje państw członkowskich. Jej tekst dla niemieckiego dziennika odbił się szerokim echem w mediach na całym świecie.
Taka teza oczywiście świetnie wygląda w felietonie, jednak problem leży w kompetencjach poszczególnych państw, które to kompetencje określają traktaty. A w przypadku ochrony zdrowia nie istnieje coś takiego, jak wspólny europejski urząd. Państwa członkowskie mają zachowane wszystkie kompetencje dotyczące zdrowia swoich obywateli. To, co Unia może zrobić, zrobiła, przeznaczając ogromne kwoty do dyspozycji wszystkich państw członkowskich, w tym dla Polski, która otrzymała największą sumę – sięgającą 32 mld złotych. Z kolei faktem jest, że niektóre z państw zaczęły wykorzystywać pandemię do krytykowania Wspólnoty Europejskiej i jej zasad.
Olga Tokarczyk o Europie po pandemii koronawirusa
Olgę Tokarczuk najbardziej przeraża zamknięcie granic, tak chętnie wprowadzone przez wiele państw – na czele z Polską. Tak, jakby korona wirus francuski, włoski czy niemiecki był inny niż polski. To zamknięcie jest dla niej „największą porażką w tych złych czasach”, tym bardziej że „powróciły dawne egoizmy” oraz podział na „nasze i wasze”.
Wirus – zdaniem noblistki – przypomniał ludziom także o ich śmiertelności i nierównościach, a także o tym, że świat jest czymś w rodzaju „dużej sieci, w której wszyscy tkwimy, połączeni niewidzialnymi nitkami zależności i wpływów”.
Polska pisarka jest przekonana, że świat po pandemii nie będzie już taki sam.
A my przypomnimy jeszcze fragment wywiadu noblowskiego, który w ponurą wizję wlewa trochę nadziei, a może nawet wskazuje drogę, którą powinniśmy podążyć po pandemii.