Dopiero teraz wyszło na jaw, z kim jechał Kamil Durczok! Towarzyszyła mu młodziutka piękność!
Kamil Durczok w zeszłym tygodniu spowodował wypadek samochodowy. Dziennikarz w wydychanym powietrzu miał podobno 2,6 promila alkoholu. W poniedziałek, po raz pierwszy od zdarzenia, spotkał się z przedstawicielami mediów. Wówczas wyraził skruchę i prosił o wybaczenie zarówno fanów, jak i swoich najbliższych:
Bardzo, bardzo wszystkich przepraszam. Wszystkich, którzy we mnie wierzyli i mi ufali. To są bardzo trudne dni dla mnie. To co się wydarzyło jest karygodne. (…) Najbardziej chciałbym przeprosić moich najbliższych, bo zostali narażeni na cierpienie, na które w najmniejszym stopniu nie zasłużyli.
Jak ustalili dziennikarze tabloidów, mężczyzna, który wypadek miał na wysokości Piotrkowa Trybunalskiego, wracał znad morza:
Feralnego dnia wracał z urlopu znad morza do swoich rodzinnych Katowic. Oznacza to, że w stanie upojenia alkoholowego przejechał prawie 400 km – zdradziła w Super Expressie osoba z otoczenia mężczyzny.
Wiele wskazuje na to, że Durczok nie wracał sam. Jak informował Fakt wszystko przez to, że wystrzeliły dwie poduszki powietrzne - kierowcy i pasażera:
Być może w pojeździe w trakcie uderzenia znajdowała się jeszcze jakaś osoba. Weryfikujemy to – potwierdza prokurator Witold Błaszczyk, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie Trybunalskim.
Kamil Durczok - kim była jego towarzyszka?
Kim był pasażer Durczoka? Do tożsamości tajemniczej osoby dotarli dziennikarze Plejady. Jak donosi ich informator, Kamilowi towarzyszyć miała 20-letnia ślicznotka, którą chwilę po wypadku, miał odebrać brat dziennikarza - Dominik Durczok.
Z informacji, które udało uzyskać się dziennikarzom, Dominik i tajemnicza kobieta wrócili nad morze. Zatrzymali się we Władysławowie. Prawdopodobnie towarzyszka Kamila opuściła miejsce wypadku ze strachu przed rodzicami, którzy mieli nie wiedzieć o relacji kobiety ze starszym dziennikarzem.
Na ten moment nieoficjalnie nie potwierdzono tych informacji.