Przez Afganistan na nowo przeżywał piekło utraty matki. Trudne wyznanie księcia Harry'ego
Książę Harry odbył podróż do Afganistanu jako żołnierz dwa razy. Ostatni raz był tam pięć miesięcy. Służył jako drugi pilot śmigłowca "Apacz". Kiedy dziesięć lat temu wrócił do domu, przyznał, że strzelał do talibów. Nie przyznał się jednak, jakie cała ta sytuacja wzbudziła w nim uczucia.
02.09.2023 15:55
Misja wojskowa księcia Harry'ego
Pierwsza misja Harry'ego odbyłą się w tajemnicy. Pałac nie chciał, by ktokolwiek wiedział, że jeden z następców tronu wyruszył na wojnę. Druga misja była już "odtajniona". Sam książę był wówczas celem ataku, do którego przyznali się talibowie.
Kiedy wrócił do kraju, przyznał w wielu wywiadach, że musiał strzelać do talibów, jeśli chciał ocalić życie innych. To na pewno nie była łatwa sytuacja. Choć Harry wiele razy podkreślał, że ceni czas spędzony w wojsku, a tym bardziej kontakty z żołnierzami, dzięki którym zaczął organizować Invictus Games, to misja wojskowa przywołała niełatwe wspomnienia, jak opisuje New Idea.
Książę Harry przeszedł traumę
Kiedy zginęła księżna Diana, jej młodszy syn miał zaledwie 12 lat. Cały świat obserwował jego i jego starszego brata, gdy szli za trumną podczas pogrzebu. Po powrocie z Afganistanu ta trauma odżyła. Podobno król Karol III żałuje dziś, że zmusił do tego swoich synów.
Niestety, podobno nikt w Pałacu nie był zainteresowany pomocą młodemu księciu. Choć w jednym z wywiadów z 2017 roku Harry mówił, że jego brat martwił się o niego, to jednak Sussex został ostatecznie pozostawiony samemu sobie. Choć rodzina królewska należy do najpotężniejszych na świecie, wiele razy udowodniła, że problemy lubi zamiatać pod dywan, a nie rozwiązywać.
Z zapartym tchem śledzisz gwiazdy w mediach społecznościowych? A może wolisz przeglądać serwisy plotkarskie i stąd czerpać wiedzę na ich temat? Masz realny wpływ na nasze treści, wypełniając ankietę!