Kulisy śmierci Gabriela Seweryna. Świadkowie zabierają głos. "Miałam wrażenie, że nie chcieli im pomóc"
Śmierć Gabriela Seweryna odbiła się szerokim echem w mediach. Znany z udziału w programie "Królowe życia" projektant przed śmiercią opublikował w sieci nagranie, w którym opowiadał, że źle się czuje, a wezwani ratownicy medyczni nie chcą mu pomóc. Rzecznik pogotowia przedstawił inną wersję, twierdząc, że Seweryn miał być agresywny i dlatego odstąpiono od czynności ratunkowych. Teraz głos zabrali rzekomi świadkowie zdarzenia.
30.11.2023 08:24
Gabriel Seweryn nie był agresywny wobec ratowników? Świadek zdarzenia zabrał głos
"Fakt" poinformował, że dotarł do osób, które miały być świadkami ostatnich chwil Gabriela Seweryna przed podróżą do szpitala. Zdaniem jednej z kobiet dziwne było, że nikt nie wyszedł z karetki do celebryty, który narzekał na stan zdrowia. Pojazd miał stać w miejscu wezwania kilkadziesiąt minut po tym, jak gwiazdor "Królowych życia" pojechał do szpitala taksówką.
Okazuje się, że Gabriel Seweryn miał mieć także problem z dostaniem się do szpitala taksówką.
Taksówkarz nie chciał zabrać Gabriela Seweryna do szpitala? Relacja świadka zdarzenia
Gabriel Seweryn w nagraniu prosi partnera, żeby szybko wezwał taksówkę, ponieważ bardzo źle się czuje i chce jechać do szpitala. Według jednego ze świadków zdarzenia, cytowanego przez "Fakt", mężczyźni prosili wcześniej o pomoc innego taksówkarza, ale ten odmówił im kursu na SOR.
Co o tym sądzicie?