NewsyKinga Rusin wróciła przed kamery i wyjawiła prawdę o swojej rodzinie. To, co zrobiła, zasługuje na największy szacunek

Kinga Rusin wróciła przed kamery i wyjawiła prawdę o swojej rodzinie. To, co zrobiła, zasługuje na największy szacunek

Kinga Rusin o rodzinie
Kinga Rusin o rodzinie
01.08.2022 22:40, aktualizacja: 02.08.2022 08:29

Kinga Rusin to doświadczona dziennikarka. Dwa lata temu rzuciła pracę w Dzień Dobry TVN. Od tego czasu wraz z partnerem, Markiem Kujawą, podróżuje po świecie. Jakiś czas temu pokazywaliśmy jej ujęcia z pobytu we Włoszech. Globtroterka rzadko kiedy udziela wywiadów i gości przed kamerami. Zrobiła wyjątek, by opowiedzieć o losach rodziny.

Jak się okazuje, jej dziadek walczył w powstaniu warszawskim!

Kinga Rusin opowiedziała rodzinną historię

Jej dziadek, Stefan Czyżewski, poległ w czasie walk z Niemcami. Całą wiedzę o nim przekazała jej babcia, która zajmowała się wychowaniem przyszłe dziennikarki.

Nie dane mi było poznać dziadka, co więcej moja mama prawie też taty nie pamięta, bo miała dwa lata, kiedy zginął w Powstaniu Warszawskim. Wychowywała mnie babcia, (...) bo mama ciężko pracowała. Mam ogromny sentyment do babci, była osobą niezwykle ważną w moim życiu i bardzo wpłynęła na to, kim i jaka dzisiaj jestem.

To dzięki niej dowiedziała się, że dziadek służył w Legionach Polskich, w Wojsku Polskim jako telegrafista i w konspiracji antyhitlerowskiej. Żona Stefana bardzo przeżyła jego zaangażowanie w Armii Krajowej i bała się ewentualnych represji.

Mówiła, że żyła w nieustannym strachu, bo przeczuwała, że dziadek coś robi. I dziadek, wychodząc, mówił, że może już nie wrócić, dlatego musiała się na to nastawić. Babcia też potwornie bała się przeszukań... Opowiadała mi, że jak chodziła po chleb, to od jednego z niemieckich żołnierzy dostała karabinem w plecy. Miała później bardzo długo problemy z plecami. (...) Bieda, głód... Ale nie przypominam sobie, by babcia jakoś strasznie biadoliła. Miała guzik "akcja" i tak to działało.

Wytrwały uczestnik konspiracji zginął, gdy wychodził z kanałów, którymi poruszały się oddziały powstańcze. Został trafiony przez snajpera Wehrmachtu. Jego agonia trwała długo, ponieważ okupanci nie pozwalali się do niego zbliżyć.

W czasie wychodzenia ze studzienki kanalizacyjnej mój dziadek wychodził jako ostatni, a przed nim wychodził żołnierz, który nazywał się Jan Król. I mój dziadek, kiedy on wychodził, zobaczył kątem oka snajpera, w związku z czym wyskoczył i go zakrył własnym ciałem. Dostał ranę postrzałową w udo. (...) Ci biedni chłopcy w okolicznych budynkach patrzyli, jak mój dziadek się wykrwawia, bo niemieccy snajperzy nie pozwolili im do niego podejść.

Kinga dodała, że gdyby nie postawa snajperów, dziadka dałoby się uratować.

Tragiczna śmierć Czyżewskiego wpłynęła na dalsze życie babci Kingi. Kobieta nigdy się nie uśmiechała i twardo myślała o życiu. Przez pracę męża w Polskim Państwie Podziemnym miała problemy. Komuniści odmówili jej wypłacenia renty po zmarłym.

Wywiad z Kingą Rusin został zrealizowany przez Muzeum Powstania Warszawskiego.

Macie w swoich rodzinach uczestników walk o niepodległość?

Kinga Rusin o rodzinie
Kinga Rusin o rodzinie
Kinga Rusin o rodzinie
Kinga Rusin o rodzinie
Kinga Rusin
Kinga Rusin
Kinga Rusin
Kinga Rusin
Kinga Rusin
Kinga Rusin
Kinga Rusin o rodzinie
Kinga Rusin o rodzinie
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także